Zespół prasowy śląskiej policji poinformował we wtorek, że mężczyzna został zatrzymany już kilkadziesiąt minut po zdarzeniu. W urzędzie nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.
W chwili zatrzymania 42-latek był pijany, badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut wywołania fałszywego alarmu. Wobec mężczyzny prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Zgodnie z art. 224 a kodeksu karnego osoba, która wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.