Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych zajmie się w środę m.in. oceną poprawności oświadczeń posłów PO: Stanisława Gawłowskiego i Cezarego Grabarczyka o zrzeczeniu się immunitetu w związku z postępowaniami, jakie wobec nich toczy się w prokuraturze.
Komisja rozpatrzy ponadto wniosek Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Gawłowskiego.
Prokuratura chce postawić posłowi i sekretarzowi generalnemu Platformy zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres kiedy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL.
W grudniu ub.r. rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik mówiła, że "obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał" dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną funkcją Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy zł w gotówce, a także dwa zegarki marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tysięcy zł. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy zł, ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.
Na środowym posiedzeniu komisja regulaminowa rozpatrzy także oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu b. ministra infrastruktury i sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. Polityk złożył je na początku stycznia.
O uchylenie immunitetu b. ministrowi sprawiedliwości wystąpiła pod koniec listopada do Sejmu Prokuratura Regionalna w Katowicach, która chce mu postawić zarzut nielegalnego zdobycia pozwolenia na broń.
- W toku postępowania przygotowawczego prowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach zgromadzony został materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego przez posła Cezarego Grabarczyka - informowała pod koniec listopada Prokuratura Krajowa.
Według komunikatu PK polityk PO poświadczył nieprawdę w trakcie postępowania o wydanie pozwolenia na posiadanie broni palnej.
- Grabarczyk w dokumentach potwierdził fakt odbycia i przebiegu egzaminu, który "faktycznie nie został przeprowadzony" - napisała Prokuratura Krajowa.