Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Spokojny weekend na Mazurach

Ten weekend jest wyjątkowo spokojny na Wielkich Jeziorach Mazurskich - przekazali ratownicy MOPR w Giżycku. W sobotę nie mieli oni żadnych zgłoszeń od żeglarzy i motorowodniaków, w niedzielę tylko jedno wezwanie do łodzi, w której zabrakło paliwa.

pixabay.com/Free-Photos

Dyżurny MOPR w Giżycku Tomasz Kurowicki powiedział, że chociaż w niedzielę wiatr wieje w porywach do pięciu stopni w skali Beauforta, to na mazurskich jeziorach jest jak dotąd spokojnie i bezpiecznie.

"Nic się nie działo, poza jedną akcją techniczną, gdy komuś zabrakło paliwa. Jest sporo żeglarzy na jeziorach, ale nie tak dużo jak w majówkę. Być może teraz są żeglarze, którzy mają jakieś doświadczenie. Na pewno też pogoda jest łagodniejsza niż w długi weekend"

- mówił.

Z kolei w sobotę, gdy siła wiatru sięgała zaledwie dwóch stopni w skali Beauforta, ratownicy nie mieli ani jednej interwencji przez cały dzień.

Zdaniem Kurowickiego, tak spokojne weekendy na mazurskich jeziorach zdarzają się bardzo rzadko, zwykle tylko na początku i pod koniec sezonu żeglugowego. Natomiast od czerwca do września raczej nie ma dnia, żeby ktoś na wodzie nie potrzebował pomocy.

Jak przekazał asp. Rafał Jackowski w warmińsko-mazurskiej policji do niedzielnego popołudnia nie było również zgłoszeń o zatrzymaniu nietrzeźwych sterników. Akweny w regionie patrolują policyjni wodniacy w 32 oznakowanych łodziach motorowych.

Sezon żeglugowy na Mazurach zaczął się pod koniec kwietnia, ale największy ruch panował podczas majówki. MOPR musiał interweniować wówczas 25 razy, pomagając w sumie ponad 100 osobom. Wśród tych działań było 20 tzw. akcji technicznych, czyli takich, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia żeglarzy, ale trzeba np. wyciągać jachty z mielizn i trzcinowisk. Ratownicy udzielili też pomocy medycznej dziecku, które przewróciło się na pokładzie i rozbiło głowę.

Według mazurskich ratowników większość żeglarzy, którzy wtedy potrzebowali wsparcia, przeceniło swoje umiejętności i nie radziło sobie z wysoka falą i silnym wiatrem. Podczas majówki wiatr osiągał w porywach nawet 7 stopni w skali Beauforta, a w takich warunkach nie powinno się wypływać z portu.

MOPR pełni służbę na Wielkich Jeziorach Mazurskich przez cały rok, podejmując w sumie około 500 interwencji. W sezonie na wodzie stacjonują karetki wodne. Całoroczne stacje MOPR są w Harszu - Skłodowie, Giżycku, Mikołajkach i Piszu - Łupkach, a stacje sezonowe w Sztynorcie, Rynie i Wierzbie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

#Polska #mazury #jeziora

bm