Analiza prowadzi do pewnego wniosku, że mamy do czynienia z wielką aferą wyłudzeń na terenie miasta Krakowa. Powołałem specjalny zespół prokuratorski, który dokona dokładnej oceny wszystkich postępowań na różnych szczeblach prokuratury w Krakowie i którego zadaniem będzie z jednej strony pociągnięcie do odpowiedzialności winnych i podjęcie wszelkich działań poza karnych, aby móc odzyskać, co uda się jeszcze odzyskać - zapowiedział dziś minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W związku z intensywnym śledztwem w związku z wyłudzeniami nieruchomości, co wskazuje na możliwość popełnienia przestępstw na wielką skalę przez zorganizowane grupy przestępcze, zwróciłem się do Prokuratury Regionalnej w Krakowie o stworzenie kwerendy i analizy zaległych spraw w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie i podległych Prokuraturach Rejonowych pod kątem, czy również w Krakowie dochodziło do procederu wyłudzania kamieniec opartego m.in. na dostarczeniu nieprawdziwych dokumentów
- powiedział dziś podczas briefingu Zbigniew Ziobro.
Ta analiza prowadzi do pewnego wniosku, że mamy do czynienia z wielką aferą wyłudzeń na terenie miasta Krakowa. Powołałem specjalny zespół prokuratorski, który dokona dokładnej oceny wszystkich postępowań na różnych szczeblach prokuratury w Krakowie i którego zadaniem będzie z jednej strony pociągnięcie do odpowiedzialności winnych i podjęcie wszelkich działań poza karnych, aby móc odzyskać, co uda się jeszcze odzyskać
- dodał minister.
W skład zespołu ma wejść 7 prokuratorów oraz dwóch doświadczonych policjantów.
Charakter spraw w Warszawie i Krakowie ma swoje podobieństwa, ale i istotne różnice wynikające z zaszłości prawnych. Podobieństwa są uderzające - postępowania był prowadzone również bardzo pobieżnie, ograniczały się do zabezpieczenia elementarnych dokumentów, i kończyły się decyzjami o umorzeniu postępowania. Mimo pism procesowych składanych przez lokatorów kamienic przejmowanych przez "nowych" właścicieli, prokuratury często odmawiały postępowań, część pism do dziś zalega w aktach. Te sprawy mają być na nowo wyjaśniane
- podkreślił Ziobro.
Zbadamy też działalność krakowskich sądów, które często postępowały bardzo pobieżnie i to skutkowało nierzadko korzyściami dla przestępców
- zauważył.
Ziobro dodał, że przeprowadzona przez prokuraturę analiza jest bardzo szczegółowa i dotyczy wielu kamienic, choć jak podkreśla, może to być tylko część nielegalnego procederu. Minister nie wykluczył, że może być potrzebne rozszerzenie na Kraków kompetencji komisji weryfikacyjnej pod przewodnictwem Patryka Jakiego lub powołania nowej, odrębnej komisji zajmującej się sprawami nieruchomości krakowskich.
W świetle zainteresowania resortu sprawiedliwości znalazła się także inna sprawa.
Będziemy badać też wątek związany z wcześniejszą działalnością Ministerstwa Finansów i zaniechaniami obowiązku doprowadzenia przeniesienia własności na rzecz Skarbu Państwa tysięcy nieruchomości w całym kraju. Wsparcie zadeklarował już w tej materii minister Morawiecki
- zapowiedział szef resortu sprawiedliwości.
- Zatrzymania w śledztwie dotyczącym korupcji w krakowskim sądzie pokazują naszą determinację w oczyszczaniu polskiego sądownictwa
- powiedział także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ocenił, że rzeszowska prokuratura wykonała w tej sprawie "kawał dobrej roboty".
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dziś dwie kolejne osoby w śledztwie dotyczącym korupcji w krakowskim Sądzie Apelacyjnym; jedna z nich to b. urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości Tomasz S., druga - krakowski biznesmen Dariusz K. Śledztwo CBA prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie i dotyczy nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przekazanymi do dyspozycji Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Ziobro ocenił na konferencji prasowej, że rzeszowska prokuratura bardzo intensywnie i rzetelnie prowadzi swe śledztwo. "Wykonuje tutaj naprawdę kawał dobrej roboty i cieszę się, że te kolejne zatrzymania pokazują naszą determinacją w oczyszczaniu też polskiego sądownictwa z tych wszystkich patologii, które narosły przez całe lata i które były - można powiedzieć - tolerowane do tego stopnia, że bezkarność dotyczyła ludzi pracujących na wysokich szczeblach wymiaru sprawiedliwości - w sądownictwie i w samym Ministerstwie Sprawiedliwości" - powiedział szef MS.
"Chcemy pokazać, że dzisiejsza prokuratura, wspólnie z innymi organami, w tym z CBA, nie zna tolerancji, zrozumienia - jest zero tolerancji dla ludzi, którzy dopuszczają się tego rodzaju przestępstw, zwłaszcza takich, od których można więcej oczekiwać, czyli takich, którzy pracują w obszarze wymiaru sprawiedliwości. Oni powinni świecić przykładem, a nie stawać się powodem zgorszenia"
- powiedział Ziobro.