Były szef BOR, gen. Marian Janicki, zeznaje w piątek w procesie b. szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego i innych oskarżonych o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. Janicki nigdy wcześniej nie zainteresował się dokonanym w 2016 r. audytem BOR dotyczącym katastrofy smoleńskiej– wynika z jego odpowiedzi na pytanie zadane przez reportera portalu nizalezna.pl.
Janicki, który zjawił się w sądzie, unikał wypowiadania się dla mediów. Zapytaliśmy czy kwestionuje wyniki audytu BOR z 2016 r. wskazujące liczne nieprawidłowości w działaniach Biura.
–Nie zapoznawałem się z tym audytem, nie znam go – rzucił Janicki i na resztę pytań odmówił odpowiedzi.
W 2016 r. powstał audyt Biura Ochrony Rządu, który wykazał liczne nieprawidłowości w działaniach BOR przy organizacji wizyty śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 r. w Katyniu.
Audytorzy potwierdzili wcześniej formułowane zarzuty o nieprawidłowości w działaniach BOR. Wśród nich - nie przeprowadzenie rekonesansu lotniska i miejsc jakie miał odwiedzić prezydent Lech Kaczyński. Wśród zarzutów znalazły się też brak odprawy koordynacyjnej czy niewyznaczenie dowódcy zabezpieczenia wizyty prezydenta.
Funkcjonariusze BOR nie widzieli na oczy lotniska w Smoleńsku, nie ustalili, kto będzie kontrolerem lotu, choć mieli obowiązek to wszystko dokładnie zweryfikować. Jak wiadomo kontroler lotu powinien być zweryfikowany pod kontem fachowości i rzetelności wykonania swoich obowiązków. Jednym z podstawowych zarzutów wobec BOR jest też to, że 10 kwietnia 2010 r. dnia żaden funkcjonariusz Biura nie oczekiwał w Smoleńsku na samolot, którym leciał Lech Kaczyński. Wreszcie funkcjonariusze BOR nie mieli też żadnej wiedzy dotyczącej ewentualnych lotnisk zapasowych.
Mimo tego, że te zarzuty wobec BOR były znane już w 2011 r. i jeszcze trwała kontrola działalności Biuro przeprowadzana przez NIK, prezydent Bronisław Komorowski awansował gen. Mariana Janickiego na stopień generała dywizji. Awans przyznał też jednemu z jego zastępców płk Pawłowi Bielawnemu.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że przesłuchanie Janickiego będzie niejawne. 5 czerwca świadkiem w tym samym procesie ma być były zastępca Janickiego - gen. Paweł Bielawny - prawomocnie skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu za nieprawidłowości przy ochronie wizyt prezydenta i premiera w Katyniu w kwietniu 2010 r.
Źródło: niezalezna.pl
#przesłuchanie
#Tomasz Arabski
#Marian Janicki
#Smoleńsk
#BOR
Maciej Marosz