– Wierzymy głęboko w to, że prawda nas wyzwoli, pojedna i ocali, a dzięki sprawiedliwości będziemy mogli uniknąć podobnych tragedii w przyszłości – powiedziała Magdalena Czachor z Trójmiejskiego Społecznego Komitetu na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz.
– dodała.Modlimy się również, aby Pan Bóg dał opamiętanie ludziom, którzy swoimi brutalnymi słowami i barbarzyńskim sposobem bycia obrażają uczucia rodzin, obrażają uczucia tych wszystkich, których ta katastrofa dotknęła. Przede wszystkim modlimy się również o uczciwość także intelektualną i zawodową, o męstwo i siłę charakteru osób, którzy dążą do wyjaśnienia tej tragedii
Reklama

fot. Edyta Nowicka/niezalezna.pl
Uczestnicy spotkania odczytali listę ofiar tragedii smoleńskiej, a następnie ksiądz Jarosław Edward Piotrowski, proboszcz Parafii św. Wawrzyńca w Gdyni Wielkim Kacku, poprowadził modlitwę.
Obejrzyj relację wideo z Gdańska:
– powiedział Janusz Walentynowicz.Sytuacja naszej rodziny w żaden sposób nie nie uległa zmianie. Nadal nie wiemy, gdzie leżą doczesne szczątki mojej mamy. Pojawiła się iskierka nadziei, że może działania prokuratury dadzą odpowiedź, gdzie moja mama spoczywa
– dodał syn Anny Walentynowicz.Dziwię się oporowi rodzin, które nie chcą ekshumacji, ale nie mnie ich oceniać. Widocznie mają swoje powody. Wiem, że nie ma innego sposobu, żeby ustalić tożsamość osób, które spoczywają w grobach. Z tego co wiem, żadna z rodzin nie ma stuprocentowej pewności (...) czy w grobach spoczywają ich bliscy
Uczestnicy spotkania następnie udali się na grób śp. Anny Walentynowicz, gdzie zapalili symboliczne znicze.



