Szefowa Kancelarii Premiera zawiadomiła prokuraturę w sprawie wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej - pomówili ją o wpływ na awans policjantów z Wrocławia, którzy związani byli ze spraw
– powiedziała Beata Kempa.To, że ktoś pochodzi z tego samego miasta, to równie dobrze i wszyscy państwo, którzy mieszkacie w Warszawie musielibyście być budowniczymi karier różnych osób w Warszawie, np. Hanny Gronkiewicz-Waltz, co jest kompletną bzdurą. Podobnie i tutaj, panowie spowodowali to, że ja jestem pokrzywdzona, moja rodzina i tamte osoby również. Chciałabym, byśmy wszyscy zeznali na protokół, to nie jest konferencja prasowa, beletrystyka. Ja jestem szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, te osoby podważyły moje zaufanie do tego, bym ja pełniła tę funkcję, chciały, żeby obniżyć ten poziom zaufania do mnie w oczach również moich wyborców
– dodała.Chciałabym, żeby tę sprawę zbadała prokuratura. Niech ta sprawa będzie jawna. Uważam, że niektórzy powinni ponieść konsekwencje, dosyć tego. Są granice walki politycznej, tym bardziej, że pan poseł Borys Budka był ministrem sprawiedliwości. Powinien wiedzieć, ze są granice. Jeśli się przekracza prawo, powinno się ponieść konsekwencje
– powiedziała.Wiem o tym, że toczy się postępowanie, dlatego że Kancelaria jest proszona o różnego rodzaju dokumenty. Jest zachowana dokumentacja z czasów Smoleńska. Nie będę ujawniać jakie dokumenty są przekazywane do prokuratury – jest tajemnica śledztwa. Niech te sprawy się toczą w kierunku całkowitego wyjaśnienia tej sprawy, bo tu państwo Polskie jest to winne przede wszystkim ofiarom i ich rodzinom, a także całemu społeczeństwu. Wierzę w to, że te wszystkie sprawy niedługo będą mogły być pokazane opinii publicznej i będą mogły być sfinalizowane