Rzecznik przekazał, że sprawę bada Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Północ. Z ustaleń śledczych wynika, że pod koniec maja 39-latka została przyjęta do bielskiego centrum medycznego „Esculap”, w którym przeprowadzono u niej planowy zabieg cięcia cesarskiego.
Krótko potem wystąpiły powikłania. Wówczas nie było już jednak przy pacjentce ginekologa. Jedynym lekarzem był anestezjolog.
– Konieczny zabieg relaparotomii przeprowadzono dopiero po kilku godzinach. Następnie pacjentkę w stanie krytycznym przekazano do Szpitala Śląskiego w Cieszynie, gdzie mimo podjętych wysiłków ratowania jej życia zmarła
– powiedział prokurator Nikiel.
Poinformował też, że dwaj lekarze: anestezjolog i ginekolog, którzy opiekowali się kobietą, usłyszeli zarzuty narażenia jej na niebezpieczeństwo utraty życia, a w wyniku licznych zaniedbań spowodowania śmierci. Grozi za to kara od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia.
Paweł Nikiel dodał, że wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny, zakaz kontaktowania się ze świadkami i poręczenie majątkowe. Mają też zakaz wykonywania zawodu.