Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Służby specjalne wchodzą do wojskowych zakładów. „Były prezes ma swobodny wstęp, system działa wadliwie”

Wczoraj na teren Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy weszli agenci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zabezpieczali monitoring w zakładzie. To skutek wniosku posła Bartosza Kownackiego do agencji. Kownacki zadał także wiele pytań dotyczących WZL-2 szefowi MON ws. informacji i faktów ustalonych także przez „Codzienną”. Mimo utraty uprawnień były prezes wciąż ma swobodny wstęp na teren i do pomieszczeń zakładu, a system wejść i wyjść z hal, gdzie powstaje m.in. system dronowy Orlik, działa wadliwie. Wracają pytania o tragiczne wypadki MiG-29 w Polsce i USA.

Seria pytań w ramach interpelacji i zapytań poselskich została skierowana przed świętami przez posła PiS i wiceprzewodniczącego sejmowej komisji obrony. Dotyczy informacji pochodzących od zaniepokojonych sytuacją członków załogi.

Reklama

Atak na komputer z Orlikiem

Jak ze źródeł wewnątrz zakładu dowiedziała się „Codzienna”, WZL-2 padły ofiarą cyberataku. W październiku ub.r. doszło do włamania do jednego z komputerów zawierających dane projektu Orlik. To dron, który ma być produkowany w WZL-2 i dostarczany polskiej armii. 

Włamanie nastąpiło pół roku po audycie bezpieczeństwa informatycznego, który wykazał luki w zabezpieczeniach. Audyt PENTEST przeprowadzali wykwalifikowani specjaliści z innej firmy zbrojeniowej, PIT-Radwar, wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Symulowano atak na komputer członka zarządu WZL-2. Okazało się, że komputer się „poddał”, ponieważ sieć i system zapór okazały się przestarzałe wobec współczesnych narzędzi cyberataku. 

W związku z tym Bartosz Kownacki w interpelacji do ministra obrony narodowej pyta, czy po tym audycie zostały wdrożone zalecenia i jakie działania podjęto po tak przeprowadzonej symulacji ataku. Efekt jest jasny: pół roku później doszło do włamania do jednego z kluczowych komputerów. Kownacki pyta więc, dlaczego taka sytuacja w ogóle mogła mieć miejsce i jakie działania naprawcze podjęto po tym włamaniu.

Luki w zabezpieczeniach

Nie tylko z siecią łączącą komputery WZL-2 mają problem. Dotyczy to także systemu zabezpieczeń wejść i wyjść. Z ustaleń „Codziennej” wynika, że trudno stwierdzić, czy to system technicznie nie działa, czy też jest po prostu ignorowany. 

Kownacki pyta w interpelacji: „Czy prawdą jest, iż w hali produkcyjnej (na której wykonywane są bezzałogowce Orlik oraz znajdujące się tam pomieszczenia konstrukcyjno-technologiczne, bazy danych kierownictwa projektu oraz dokumenty prawne) mimo zainstalowanego narzędzia kontroli dostępu system fizycznie nie działa, co umożliwia wchodzenie na obiekt osobom nieuprawnionym bez karty dostępu bądź innego klucza?”.

Chodzi np. o byłego prezesa WZL-2 Dariusza Sokólskiego. Przestał być prezesem w pierwszej połowie marca, ale ku zdumieniu załogi niedługo potem z kartą dostępu swobodnie poruszał się po obiektach. Okazuje się, że nie były to incydentalne wizyty. Jak potwierdzili nam pracownicy Polskiego Holdingu Obronnego, który ochrania zakład, były prezes stale pojawia się w WZL-2 i swobodnie porusza się po obiektach, do których wstęp jest ściśle określony ze względów bezpieczeństwa.

Zabezpieczyć monitoring!

W zaistniałej sytuacji poseł Bartosz Kownacki poinformował Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, żądając zabezpieczenia monitoringu w zakładzie. Chodzi np. o konkretne daty, kiedy były prezes w WZL-2 się pojawiał, czyli m.in. o 20 marca czy 15 kwietnia. 

Wczoraj agenci ABW weszli do WZL-2 i zaczęło zabezpieczać zapisy monitoringu (jak poinformowali „Codzienną” pracownicy). To o tyle ważne, że zapisy monitoringu są przechowywane przez trzy tygodnie, a potem nadpisywane. Do wyjaśnienia pozostaje także, kto jeszcze poza byłym prezesem pojawił się na terenie WZL-2 bez uprawnień (o ile tak było), a także kto i na jakiej podstawie nadawał tzw. dostępy do firmy 11 marca, a więc dzień po podaniu się prezesa Sokólskiego do dymisji.

Czytaj więcej w środowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Reklama