Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Samorządy lekarskie przeciw nowej ustawie. Niedzielski: To zderzenie interesów korporacji z prawami pacjenta

- Jest bardzo niepokojące, że samorządy lekarskie opowiadają się przeciwko zwiększeniu praw pacjenta. To klasyczne zderzenie interesu korporacji, który dba o swoje uwarunkowania prawne z prawami pacjenta, do tego żeby być leczonym w odpowiedni sposób - powiedział w radiowej Jedynce Adam Niedzielski, minister zdrowia, odnosząc się do krytyki ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta przez część środowisk lekarskich.

Co ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zmienia z punktu widzenia pacjenta? Adam Niedzielski wyjaśnia
Co ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zmienia z punktu widzenia pacjenta? Adam Niedzielski wyjaśnia
Fot. Konrad Falecki/Gazeta Polska

Przed tygodniem Sejm odrzucił ustawę o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Nie odrzucił uchwały Senatu o odrzuceniu ustawy, która zakładała m.in. wprowadzenie obligatoryjnego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem, czyli monitorowania zdarzeń niepożądanych. Sejm odrzuca uchwałę Senatu bezwzględną większością głosów. W piątkowym głosowaniu udział wzięło 448 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 225 posłów. Za odrzuceniem uchwały Senatu głosowało 224 posłów, przeciw było 222, wstrzymało się 2 posłów. Projekt ustawy krytycznie oceniany był m.in. przez korporacje medyczne.

Adam Niedzielski, minister zdrowia, w "Sygnałach Dnia" zapowiedział dziś, że w projekcie dokonane będą zmiany i wróci on do Sejmu.

- Przykład odrzucenia tej ustawy skupia pewnego rodzaju złe zjawisko w systemie opieki zdrowotnej. Mamy do czynienia z jednej strony z polityką, bo jesteśmy w takim okresie cyklu wyborczego, gdzie każde podstawienie nogi przez opozycję jest z ich punktu widzenia bardzo cenne, [z drugiej strony] część środowisk [medycznych] odpowiedzialnych za korporacyjne spojrzenie, mówię tu o izbach samorządowych, które niestety opowiedziały się przeciwko pewnym rozwiązaniom w ustawie, które zwiększały prawa pacjenta. To jest bardzo niepokojące, że samorządy opowiadają się przeciwko zwiększeniu praw pacjenta - wskazał Niedzielski.

Kontrowersje po stronie izb lekarskich pojawiły się m.in. w zakresie odpowiedzialności za błędy medyczne. Zdaniem Porozumienia Organizacji Lekarskich "projekt nie uwzględnia koncepcji no-fault, promuje wzajemną nieufność i konflikty, a nie współpracę w kierunku poprawy jakości i bezpieczeństwa".

- Roszczeniem izby lekarskiej było wprowadzenie pełnego braku odpowiedzialności karnej za błędy w sztuce. Niezależnie od tego, jak w innych zawodach funkcjonują wszyscy, ponosząc odpowiedzialność cywilną lub karną, mielibyśmy jeden zawód, który byłby konkretnie wyłączony z normalnego systemu podlegania Kodeksowi karnemu. I tak w stosunku do bieżącej sytuacji zrobiliśmy w tej ustawie ukłon, polegający na wprowadzeniu tzw. zmniejszenia kary, która była związana z warunkiem przyznania się do błędu. Przyznanie się do błędu ma ogromne znaczenie w medycynie

– ocenił minister.

- To klasyczne zderzenie interesu korporacji, który dba o swoje uwarunkowania prawne z prawami pacjenta, do tego żeby być leczonym w odpowiedni sposób - dodał.

Na sugestię prowadzącej, że organizacje lekarskie wskazywały, że system będzie działał, gdy odpowiedzialność będzie zniesiona, tak jak to działa na świecie.

- To nieprawda. Z Rzecznikiem Praw Pacjenta, Bartłomiejem Chmielowcem, zrobiliśmy bardzo dokładną analizę rozwiązań, jako wzór podawane są kraje skandynawskie, ale absolutnie nie ma tam takiej sytuacji, nigdzie na świecie nie ma sytuacji, gdzie byłoby pełne zwolnienie z odpowiedzialności karnej. To absolutne nadużycie, powoływanie się na standardy międzynarodowe - odpowiedział Niedzielski.

Co ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zmienia z punktu widzenia pacjenta?

- Najważniejsze w tym przedsięwzięciu jest to, że odchodzimy od finansowania procedury na rzecz finansowania jakości. W tej chwili system zdefiniowany jest w ten sposób, że NFZ płaci szpitalowi za realizację procedury, niezależnie od tego, czy jest ona wykonana dobrze, przyjaźnie dla pacjenta, jakie są jej wyniki kliniczne. Ta ustawa zmienia filozofię systemu - premiuje tych, którzy się starają, że jeżeli ktoś wykona daną procedurą przyjaźnie dla pacjenta, jej wyniki kliniczne będą lepsze, to dostaje pewnego rodzaju premię, to są albo pieniądze - bo jest większa wycena, albo dostaje możliwość realizacji tych procedur bez limitu

– powiedział minister zdrowia.

- Zmiana systemu płacenia na system, który promuje jakość to zmiana filozofii całego systemu - dodał.

Niedzielski podkreślił, że największą słabością obecnego systemu jest traktowanie pacjenta.

- Zdefiniowaliśmy sobie jakość nie tylko tak, że odnosi się ona do parametrów klinicznych, ale też tzw. komfortu czy doświadczenia pacjenta, co w standardowym języku oznacza, że będziemy badali satysfakcję pacjenta z procesu leczenia - czy był informowany na temat procesu swojej terapii, jak był traktowany przez personel. W badaniach prowadzonych wśród pacjentów widzimy, że jest to element, który najbardziej niedomaga - wskazał.

 



Źródło: Polskie Radio, niezalezna.pl

md