"Nie wiem, jakie sumienie ma sędzia, który wydaje wyrok, na podstawie którego taki zwyrodniały przestępca może uniknąć kary" - tak poseł Marek Suski (PiS) skomentował uchylenie wyroku mężczyźnie, który był prawomocnie skazany za skatowanie 8-miesięcznego dziecka. Nowe szczegóły tej sprawy szokują.
- Mężczyzna, który rzucił o ziemię ośmiomiesięcznym dzieckiem, powodując u niego poważne obrażenia, został prawomocnie skazany na 8 lat więzienia. Ale Sąd Najwyższy uchylił wyrok, podważając status dwóch sędziów orzekających wcześniej w tej sprawie - pisaliśmy dziś na Niezalezna.pl. Im więcej szczegółów tej sprawy poznajemy, tym bardziej szokujące, że sąd z powodów politycznych mógł podjąć taką właśnie decyzję.
Sprawca, który zdaniem sądów dwóch instancji dokonał tego czynu, to Patryk N. To, co miał zrobić ośmiomiesięcznemu chłopcu, nie mieści się w głowie. Dziecko miało złamane rączki i nóżki, jak również krwiaka mózgu. Prokuratura stwierdziła, że takie obrażenia mogły powstać wskutek rzucania dzieckiem.
Kiedy prokuratura chciała postawić mu zarzuty, wcześniej przesłuchiwany mężczyzna (najpierw twierdził, że dziecko samo spadło z łóżeczka)... przestał stawiać się na dozór i uciekł ok. 600 kilometrów dalej. Został zatrzymany i później osądzony.
Pewien 20-latek podejrzany o znęcanie się nad 8-miesięcznym dzieckiem przejechał 600 km żeby się ukryć. Dzięki współpracy policjantów z #Olsztyn i #Bartoszyce został zatrzymany w #Kraków. https://t.co/WjSMefucxl pic.twitter.com/oPSYl1lDRe
— KWP w Olsztynie (@KWP_Olsztyn) February 21, 2023
Mężczyzna wielokrotnie bił dziecko, szarpał je za nogi i inne części ciała, chwytał i mocno ściskał tułów przez co niemowlę miało m.in. połamane kończyny. Oprócz znęcania się, Patryk N. został oskarżony o ewentualny zamiar zabójstwa chłopca. Wykorzystać miał do tego nieustalone płaskie narzędzie. Przed dokonaniem zbrodni powstrzymała go szybka interwencja medyczna. Mężczyzna doprowadził jednak do uszczerbku na zdrowiu małego dziecka, które doznało obrażeń głowy, mogących mieć realne zagrożenie jego życiu
– pisała "Gazeta Olsztyńska", cytując informacje z wyroku dla zwyrodnialca. Został on skazany na 8 lat więzienia.
Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny, ale Sąd Najwyższy stwierdził, że w obsadzie sądu odwoławczego byli "neo-sędziowie" i uchylił przestępcy wyrok. Zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Obrońca oskarżonego złożył wcześniej nawet wniosek o wstrzymanie wykonania kary, lecz ten wniosek SN na szczęście odrzucił.
Decyzja SN o uchyleniu wyroku Patrykowi N. wzbudziła oburzenie opinii publicznej.
Chodzi o to, żeby zdestabilizować państwo i tą destabilizację państwa wprowadza obecna władza. Nazywając tych "neosędziów" dała asumpt do tego, żeby "paleosędziowie" podważali wyroki, co powoduje, że zwyrodniali przestępcy będą wychodzić na wolność. To niszczenie państwa, oni się powinni opamiętać.
– mówił w Telewizji Republika poseł Marek Suski (PiS).
- Nie wiem, jakie sumienie ma sędzia, który wydaje wyrok, na podstawie którego taki zwyrodniały przestępca może uniknąć kary. Te osoby nie mają kwalifikacji prawnych, ale i moralnych do sprawowania jednej z najważniejszych funkcji w państwie - dodał polityk opozycji.