Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Skandaliczne słowa Mazguły na spotkaniu w USA! Wystarczyło pytanie o stan wojenny

Wczoraj w Trenton w stanie New Jersey w USA odbyło się spotkanie z płk. Adamem Mazgułą, znanym z antyrządowych demonstracji działaczem KOD, na którym mówił o "łamaniu konstytucji" i "niszczeniu demokracji" w Polsce. W pewnym momencie Tadeusz Antoniak, koordynator Klubów "Gazety Polskiej" w USA, zapytał go, dlaczego nie protestował w stanie wojennym, podczas rządów Jaruzelskiego, gdy zginęli m.in. ks. Jerzy Popiełuszko czy Grzegorz Przemyk. Odpowiedź Mazguły była skandaliczna.

Adam Mazguła w Trenton
Adam Mazguła w Trenton

Osoba Adama Mazguły stała się szerzej znana w ostatnich latach, gdy zaczął aktywnie działać w "ulicznej" opozycji, biorąc udział w antyrządowych protestach i manifestacjach, a w szczególności - dał się poznać jako obrońca tych, których objęła ustawa dezubekizacyjna. Niemal do historii przeszła już jego wypowiedź o stanie wojennym.

- Nie powiem, oczywiście były tam bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym wszystkim, w tym całym zdarzeniu. Ja przeżyłem już stan wojenny, byłem już dorosłym oficerem i nie pamiętam, żeby po ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, jakieś szczególne prześladowania

 - mówił w 2016 r. Adam Mazguła. Wojskowi przełożeni pisali w latach 80. o Mazgule, że "w okresie stanu wojennego wzorowo realizował stawiane przed nim zadania".

.

Okres stanu wojennego przypomniał Adamowi Mazgule wczoraj podczas spotkania w Trenton w stanie New Jersey w USA Tadeusz Antoniak, koordynator Klubów "Gazety Polskiej" w Stanach Zjednoczonych. Mazguła do niezbyt licznej publiki mówił o "łamaniu konstytucji" i "niszczeniu demokracji" w Polsce.

- Widzę w pana wywodzie pewną niekonsekwencję. Mówi pan, że obecnie demokracja jest łamana (...) Jak pan się czuł w okresie stanu wojennego, będąc żołnierzem na usługach reżimu komunistycznego pod wodzą Jaruzelskiego, który wprowadził stan wojennego, pod którego rozkazami został zamordowany ksiądz Jerzy Popiełuszko oraz mój rówieśnik - Grzegorz Przemyk. (...) Dlaczego wtedy nie miał pan odwagi wtedy protestować, wtedy, kiedy była łamana konstytucja?

- zapytał Antoniak.

Na sali zapanowało niewielkie wzburzenie, a Mazguła zdobył się na odpowiedź - skandaliczną. Stwierdził na początku, że przecież ludzie związani z zamordowaniem ks. Jerzego Popiełuszki "zostali oskarżeni i osądzeni".

- Jeżeli pan mówi, że zginął ks. Popiełuszko, to powiem też, że zginęli górnicy z kopalni "Wujek" i jeszcze paru ludzi, ale nie od działań bojowych, ale np. od wypadków różnego rodzaju, które też jakoś tam są komentowane. Ja panu powiem - na rękach tej władzy, obecnej władzy, jest co najmniej 50 ludzi, których ta władza zamordowała

- powiedział Adam Mazguła.

Ja panu mówię, że wśród ludzi, którzy zostali podporządkowani pod ustawę tzw. dezubekizacyjną, 50 osób straciło życie, a 50 tys. ludzi straciło honor, tylko dlatego, że się ich zaszczuło, mówiąc, że są ubekami, a wcale tak nie było, bo ludzie, którzy byli ubekami, odeszli w 1989 i 1990 r., i nikt nie chciał z nimi współpracować

- kontynuował działacz KOD.

ZOBACZ FILM ZE SPOTKANIA W TRENTON:

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#stan wojenny #ustawa dezubekizacyjna #trenton #Adam Mazguła #Tadeusz Antoniak

redakcja