"Mówili tu o obronie życia ludzie, którzy zamietli pod dywan sprawę bezpieczeństwa życia ludzkiego. Mówili o bezpieczeństwie narodowym ludzie, którzy jego gwarancji upatrują w sprowadzaniu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej. I to jest zdrada, ale wysoka izba oswoiła się z tą fałszywą doktryną bezpieczeństwa narodowego do tego stopnia, że nikt nie reaguje" - powiedział Grzegorz Braun (Konfederacja) podczas dzisiejszej dyskusji w Sejmie.
Braun, który wcześniej zasłynął rozmową ze Sputnikiem, wprost stwierdził, że stacjonowanie wojsk USA w Polsce to... zdrada. Co więcej, wypowiedział te słowa z mównicy sejmowej:
Mówili tu o obronie życia ludzie, którzy zamietli pod dywan sprawę bezpieczeństwa życia ludzkiego. Mówili o bezpieczeństwie narodowym ludzie, którzy jego gwarancji upatrują w sprowadzaniu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej. I to jest zdrada, ale wysoka izba oswoiła się z tą fałszywą doktryną bezpieczeństwa narodowego do tego stopnia, że nikt nie reaguje.
Przy okazji nazwał PiS "grupą rekonstrukcyjną sanacji".
Skandaliczne słowa Brauna na temat wojsk USA oburzyły komentatorów na Twitterze. Można się bowiem spierać o politykę państwa, ale oparcie bezpieczeństwa na filarze euroatlantyckim nigdy dotąd nie było w Sejmie tak wyraźnie kwestionowane.
Nie tylko Korwin-Mikke wielbi Rosję. Grzegorz Braun określa stacjonowanie wojsk USA w Polsce mianem zdrady. Podobieństwo do Adama Ponińskiego, St.Szczęsnego Potockiego, Fr. Ksawerego Branickiego i "Polaków", którzy wybrali służbę dla carycy Katarzyny. Anatomia zdrady. Dzień dobry pic.twitter.com/rhR1hMHtOO
— Gutab? ن (@BatugWojciech) November 20, 2019
Braun to Żyrinowski polskiego Sejmu...
— Jerzy K. Sapieha (@AdVerecundiam1) November 19, 2019
Poruta, żenada i wstyd...
Co ciekawe, jeszcze niedawno Braun proponował zbudowanie w Polsce Fortu Xi - czyli chińskiego odpowiednika Fort Trump. Czyli obecność komunistycznych żołnierzy na terytorium Polski nie byłaby w tym przypadku zdradą...
Piotr Lisiewicz pisał o tym kilka miesięcy temu w "Gazecie Polskiej"