Przed Sejmem RP trwa protest przeciwko działaniom koalicji 13 grudnia. Zebrani wyrażają sprzeciw m.in. wobec ujawnionych skandalicznych działań, jakim zostali poddani ks. Michał Olszewski oraz jedna z dwóch zatrzymanych urzędniczek. Wymienieni zostali osadzeni w areszcie w związku z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości. Z ich relacji wynika, że byli wręcz ofiarami tortur.
W manifestacji udział biorą m.in. przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl poseł Zbigniew Kuźmiuk zaznaczył jednak, że na wydarzenie nie przyszli oni, jako politycy.
"My, jako ludzie, po przeczytaniu tych wszystkich informacji, dotyczących sposobu traktowania ks. Olszewskiego i tych dwóch pracownic resortu sprawiedliwości, jesteśmy po prostu oburzeni"
– oznajmił.
Przypomniał, że posłowie interweniowali w tej sprawie u Rzecznika Praw Obywatelskich, co skutkowało deklaracją podjęcia działań. - To jest dość długa procedura. Myślę, że tym sprzeciwem obywatelskim też dajemy sygnał, że nie tędy droga - stwierdził.
"Jeżeli ludzi, którym nawet nie stawia się zarzutów o jakąś defraudację, czy kradzież publicznych pieniędzy traktuje się, jako niebezpiecznych przestępców i trzyma w izolatkach, traktuje się w ten sposób. To jest to niebywały skandal"
– podkreślił.
Kuźmiuk przypomniał, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar, jako RPO, krytykował interweniował w sprawie okoliczności zatrzymania zabójcy 10-letniej dziewczynki. - On mówił, że to absolutnie niedopuszczalne, a przecież dotyczyło to brutalnego mordercy. Tutaj chodzi o ludzi, którzy są podejrzewani o jakieś rzeczy związane z Funduszem. Co więcej, do tej pory nie postawiono im zarzutów - powiedział.
Według polityka, skandaliczne działania wobec osadzonych, to próba "zaspokojenia najbardziej populistycznych środowisk, które wspierały Platformę". - Moim zdaniem jest to próba zaspokojenia najmniejszych instynktów. Rozjechać ich walcem, zamknąć w więzieniu, wieszać, nie wiem, co jeszcze - mówił.
"Jeżeli oni pojawiają się pod tymi rozwalonymi szafami w KRS. Mówią "nareszcie", to znaczy, że oni żądają po prostu krwi"
– oznajmił.