Przyjęta niedawno przez parlament specustawa dot. Westerplatte wywołuje wiele emocji wśród władz Gdańska. Prezydent miasta, Aleksandra Dulkiewicz, apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten zawetował ustawę lub skierował ją do TK. Jak te emocje tłumaczy rzecznik polskiego rządu, Piotr Müller? - To są głębokie wyrzuty sumienia, że przez wiele lat nie zadbano należycie o to miejsce - powiedział rzecznik w rozmowie z Katarzyną Gójską w Polskim Radiu.
W miniony piątek Sejm przyjął zgłoszone przez Senat poprawki do specustawy o Westerplatte i tym samym trafiła ona na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, wystosowała do głowy państwa list z prośbą o zawetowanie ustawy lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa specustawy wywołuje wiele emocji i krytykę m.in. ze strony władz Gdańska.
Dziś o sprawę specustawy o Westerplatte pytany był w Polskim Radiu rzecznik rządu, Piotr Müller.
- Te emocje władz Gdańska wynikają z wyrzutów sumienia, że Westerplatte tak wyglądało, jak wyglądało, że miasto nie zadbało odpowiednio o upamiętnienie tego bardzo ważnego dla Polaków miejsca. Teraz, gdy rząd Polski, reprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość, chce uporządkować tę kwestię, godnie upamiętnić rok 1939 i późniejsze lata, władze Gdańska niemal intuicyjnie reagują negatywnie
- powiedział rzecznik polskiego rządu w rozmowie z Katarzyną Gójską.
- To są głębokie wyrzuty sumienia, że przez wiele lat nie zadbano należycie o to miejsce
- dodał Müller.
Specustawa dotycząca budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - w myśl jej autorów, posłów PiS - ma usprawnić budowę plenerowego Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Posłowie PiS chcą m.in., by Westerplatte - lepiej niż dotychczas - ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Ich zdaniem teren ten nie jest należycie wykorzystany dla polskiej pamięci.
Specustawa zakłada budowę na terenie Westerplatte placówki muzealnej, która ma być oddziałem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Placówka miałyby działać na terenach dziś będącym w gestii m.in. wojska i Straży Granicznej, ale też tych należących do miasta Gdańsk. Do miasta należą m.in. działki, na których zlokalizowana jest Wartownia nr 1, relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy wojskowej składnicy, a także wzgórze z Pomnikiem Obrońców Wybrzeża. Władze Gdańska oraz część środowiska muzealników i historyków, krytykowało specustawę od momentu złożenia jej projektu.