Problem wraca. W niewielkim dopływie uchodzącym z okolicznych łąk do jeziora Jamno na tyłach Urzędu Miejskiego w Mielnie i okolicznych sklepów, widać setki śniętych ryb. Jest to głównie narybek.
„Nie znamy przyczyny ścięcia tych ryb i skali zjawiska. Rozpoznajemy sprawę. Zaplanowane są na dziś oględziny terenu i pobór próbek do badań. Sprawa jest w toku”
– informuje kierownik koszalińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie Beata Atałap.
Martwe ryby zauważyli mieszkańcy gminy Mielno.