Jak poinformował rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski w ocenie prezesa Zabłockiego zmiany w regulaminie SN wprowadzone rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy z 11 lutego tego roku "nieuchronnie prowadzić będą do głębokiej destrukcji pracy Izby Karnej, chaosu i narastania zaległości".
Rozporządzenie zmieniające regulamin opublikowano w Dzienniku Ustaw 12 lutego, ma wejść w życie po upływie siedmiu dni od dnia ogłoszenia.
W związku z tym - jak przekazał sędzia Laskowski - prezes Zabłocki dzisiaj poinformował I prezes SN, że "z dniem 20 lutego 2019 r. przechodzi w stan spoczynku".
"Prezes Zabłocki podkreślił ponadto, że respektowanie wprowadzonych regulacji oznacza konieczność wyznaczania terminów sesji osobom, których status poddany został wyjaśnieniu w trybie procesowym, między innymi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Nie chcąc działać wbrew swemu sumieniu uznał, że w tej sytuacji powinien przejść w stan spoczynku"
- zaznaczył rzecznik SN.
Jak dodał sędzia Laskowski, po tej decyzji prezesa Zabłockiego zgodnie z obowiązującymi przepisami do 6 marca powinno odbyć się posiedzenie Zgromadzenia Sędziów Izby Karnej SN, na którym wybranych zostanie trzech kandydatów, spośród których prezydent powoła nowego prezesa kierującego pracą tej Izby.
5 listopada 2018 r. prezes SN kierujący Izbą Karną Stanisław Zabłocki wydał zarządzenie, na mocy którego zdjęto z wokandy sprawy wyznaczone w listopadzie i grudniu do rozpoznania przez powołanego do tej Izby na początku października Wojciecha Sycha.
Krajowa Rada Sądownictwa oceniła zarządzenie sędziego Zabłockiego "za sprzeczne z porządkiem konstytucyjnym".
Jak przypomniano w stanowisku zgodnie z art. 179 konstytucji sędziowie SN są powoływani na czas nieoznaczony przez prezydenta na wniosek KRS.
"Niedopuszczalne jest podawanie w wątpliwość votum sędziowskiego, którego źródłem jest akt nominacji przez Głowę Państwa, rozstrzygnięciami o czysto technicznym charakterze, niemającymi nie tylko istotnego waloru procesowego, ale niebędącymi w ogóle orzeczeniami sądowymi"
- napisano w oświadczeniu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Zdaniem autorów stanowiska ingerowanie tego rodzaju zarządzeniem - jak to z 5 listopada - w kwestię "fundamentalną dla ustroju sądów nie powinno mieć miejsca".