Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Seans nienawiści wobec policjantów. W roli głównej... Joanna z Krakowa

Jak skierować gniew tłumu na policjantów? O tym pewnie dobrze wie Joanna z Krakowa, bohaterka materiału TVN. Podczas wczorajszej manifestacji w stolicy Małopolski, jej krótkie wystąpienie wywołało seans nienawiści wobec mundurowych.

Joanna na manifestacji w Krakowie
Joanna na manifestacji w Krakowie
TVN24/Twitter [screenshot[

We wtorek przedstawicielki Strajku Kobiet oraz Aborcyjnego Dream Teamu zebrały się w sumie w ośmiu miastach, by protestować w związku ze sprawą nagłośnioną przez TVN. Ale to w Krakowie, można było zobaczyć liderki organizacji i "panią Joannę", bohaterkę materiału stacji z Wiertniczej.

Głos zabierała m.in. znana z wulgarności liderka Strajku Kobiet, Marta Lempart, która nie szczędziła wyzwisk i oszczerstw pod adresem policjantów.

W sieci pojawił się fragment z krótkiego wystąpienia samej Joanny z Krakowa. Rzuciła hasło, które rozpoczęło seans nienawiści wobec policjantów zabezpieczających zgromadzenie.

- Czuję się zobowiązana w pierwszej kolejności was poinformować, że ci policjanci, którzy tutaj stoją, to są dokładnie ci sami, którzy wzięli udział w tym wszystkim

- powiedziała kobieta, wskazując na stojących obok funkcjonariuszy.

Po tych słowach tłum zaczął skandować "hańba", "raz, dwa, trzy, je*ać psy", "zdejmij mundur, przeproś matkę". Przy kolejnych hasłach na twarzy Joanny dostrzec można nieskrywane uśmiechy.

Fakty TVN kilkanaście dni temu przygotowały materiał o przypadku Joanny z Krakowa przedstawiający historię kobiety "zmiażdżonej" przez system państwa stworzony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Reportaż opisujący sprawę sprzed 3 miesięcy szybko podchwycili politycy Platformy, a ich szef doszedł nawet do wniosku, że to idealny powód do przedwyborczego marszu. Później portal niezalezna.pl, przedstawił prawdziwe oblicze bohaterki stacji z Wiertniczej, a KRRiT wszczęło postępowanie wyjaśniające. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

mn