Z tego co wiem, prezes PiS Jarosław Kaczyński wrócił już z wakacji; od poniedziałku zaczynamy pracę w normalnym trybie - powiedział w niedzielę szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. Odnosząc się do awarii stołecznej Czajki zadeklarował, że rząd "zrobi wszystko co można, aby pomóc".
Schreiber w Polsat News był pytany o wakacje szefa PiS; w sobotę w mediach społecznościowych europoseł PiS Joachim Brudziński zamieścił zdjęcia z pobytu Kaczyńskiego nad Zalewem Szczecińskim.
Schreiber przyznał, że z jego informacji wynika, że lider PiS wrócił w niedzielę z wakacji.
Dopytywany kiedy więc nastąpi ciąg dalszy decyzji politycznych dotyczących m.in. rekonstrukcji rządu odparł:
"Koniec tego sezonu urlopowego, tych dwóch tygodni także, które miał parlament choćby i pewnie część ministrów. Zaczynamy jakby od poniedziałku w zupełnie takim normalnym myślę trybie pracę".
Minister przypomniał, że zarówno Kaczyński jak i premier Mateusz Morawiecki zapowiadali, że decyzje dotyczące zmian w rządzie będą zapewne komunikowane na przełomie września i października.
- Oczekujemy od władz, niezależnie czy mówimy o władzach państwowych, czy o władzach samorządowych, reagowania na sytuację. Jeżeli coś miało miejsce rok temu, dokładnie po roku się powtarza po raz drugi, pomimo wcześniejszych zapewnień, pomimo ignorowania zaleceń ze strony rządu, ze strony takich organów państwowych jak Wody Polskie, bo pisma były już w kwietniu słane, to budzi pewne wątpliwości
- podkreślił minister.
Przypomniał, że rok temu w związku z poprzednią awarią w oczyszczalni prezydentowi stolicy pomógł rząd. - My się od tej pomocy nie uchylamy. Nie chcemy nikogo zostawiać samego. To jest problem przecież nie tylko Platformy Obywatelskiej, to jest oczywiście ich liderów jakaś kompromitacja, ale problem jest mieszkańców Warszawy i w ogóle Polaków - powiedział Schreiber.
- My się nie uchylamy. Zrobimy wszystko, co można, aby pomóc. Tylko ja bym oczekiwał tego, żeby wziąć odpowiedzialność za to, co się robi
- podkreślił.
Pytany, czy prezydent Warszawy powinien ponieść konsekwencje, Schreiber przypomniał, że minister gospodarki i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury. - Prokuratura to zbada, czy te zaniedbania w ciągu roku były rzeczywiście tak duże" - powiedział. "Byłoby niestosowne, żebym cokolwiek teraz uprzedzał - zaznaczył minister.
Na pytanie, czy jego zdaniem są podstawy, aby premier Mateusz Morawiecki rozpoczął procedurę powoływania komisarza w Warszawie, powiedział, że w takich sprawach jest ostrożny i działanie pod wpływem emocji sprawiałoby wrażenie działania politycznego, a tego powinniśmy się wystrzegać.
- Poznajmy więcej faktów, to ewentualnie będziemy decydować o jakichś następnym ruchach, ale teraz to chyba najbardziej jest potrzebna współpraca i maksymalne zaangażowanie, by ten problem rozwiązać, a nie polityczna awantura
- mówił Schreiber.