Ci ludzie mogą teraz pałętać się po Polsce i popełniać przestępstwa - ocenił w środę poseł PiS Sebastian Kaleta, odnosząc się do wpisu kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Niemiecki polityk pochwalił się w sieci, ilu w ostatnim czasie migrantów zostało zablokowanych na granicy jego kraju. W obecnej sytuacji wpis Scholza rodzi wiele pytań związanych z bezradnością polskiego rządu.
Telewizja Republika donosi w środę o niepokojącej sytuacji, która miała miejsce dzień wcześniej na polsko-niemieckiej granicy. - Pojawił się samochód niemieckiej policji, wysiadło dwóch mężczyzn w kombinezonach sanitarnych. Chwilę po otwarciu drzwi pojawił się migrant, ubrany w zielony kombinezon, w okularach i maseczce. Cała trójka przeszła w kierunku Polski - informuje Kamil Nieradka, reporter stacji.
Kilka dni temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas telewizyjnej debaty oświadczył, że wydalenia migrantów z jego kraju są "zgodne z prawem". Dodał, iż dzwonił do "wszystkich premierów krajów sąsiednich" i oświadczył im, że muszą się na to zgodzić. Czyli... zgodzić się musi także Donald Tusk.
W środę niemiecki rząd przedłużył kontrole na granicach, a Scholz pochwalił się skuteczną polityką antymigracyjną. - Dziś ponownie zarządziliśmy tymczasowe kontrole na wszystkich granicach niemieckich na okres sześciu miesięcy i powiadomiliśmy Komisję Europejską - w mediach społecznościowych.
"Kontrole graniczne skutecznie ograniczają nielegalną migrację, co pokazują poniższe dane: 47 000 odrzuceń na granicach, o jedną trzecią mniej wniosków o azyl w latach 2023–2024 oraz aresztowanie 1900 przemytników ludzi"
– oświadczył.
Mit den Grenzkontrollen drängen wir die irreguläre Migration wirksam zurück, das belegen die Zahlen: 47.000 Zurückweisungen an den Grenzen, ein Drittel weniger Asylgesuche von 2023 auf 2024 und Festnahme von 1900 Schleusern. 2/2
— Bundeskanzler Olaf Scholz (@Bundeskanzler) February 12, 2025
Wpis niemieckiego kanclerza rodzi konkretne pytanie - ilu z tych 47 tysięcy migrantów Niemcy przerzucili do Polski? Zadał je publicznie odpowiedzialnemu za migrację w MSWiA wiceministrowi Maciejowi Duszczykowi poseł PiS Sebastian Kaleta. Ale na nim nie poprzestał.
"Mamy pytać kanclerza Niemiec? Polski rząd nad sytuacją w ogóle panuje? Dlaczego na to pozwalacie? Co się dzieje z tymi ludźmi po przerzuceniu ich na polską stronę? Czy weryfikujecie działania Niemców, którzy mogą wpisywać Polskę jako kierunek skąd trafili do Niemiec, mimo że w Polsce mogli nigdy wcześniej nie być?"
– dopytuje były wiceminister sprawiedliwości.
Kaleta wskazał, że "wiele miesięcy temu" zwrócił się tej sprawie do MSWiA z interpelacją, ale resort nie odpowiada konkretnie na pytania. - [...] nie udzielacie jasnych odpowiedzi, a równie dobrze ci ludzie mogą teraz pałętać się po Polsce i popełniać przestępstwa - podkreślił.
Panie @MaciekDuszczyk - ilu z tych 47 tysięcy migrantów Niemcy przerzucili do Polski? Mamy pytać kanclerza Niemiec? Polski rząd sytuacją w ogóle panuje?
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) February 12, 2025
Dlaczego na to pozwalacie? Co się dzieje z tymi ludźmi po przerzuceniu ich na polską stronę? Czy weryfikujecie działania… https://t.co/FPv6kOna2n