W miniony weekend obradowała Rada Krajowa Partii Zieloni. Jednym z tematów dyskusji były wybory prezydenckie w 2020 roku. Choć Zieloni przystąpili do Koalicji Obywatelskiej, to nieoficjalnie mówi się, że nie zamierzają bezkrytycznie poprzeć kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta. Jeżeli odbędą się prawybory w koalicji, to wiele wskazuje na to, że Zieloni będą mieli swojego kandydata.
Rada Krajowa Zielonych zdecydowała m.in., że Zieloni nie będą w Sejmie tworzyć własnego koła, a wejdą w skład klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Ale to koniec dobrych informacji dla Grzegorza Schetyny i spółki...
Podczas obrad wstępnie - jak powiedział współprzewodniczący partii Marek Kossakowski Kossakowski - dyskutowano też tryb zgłaszania przez Zielonych kandydata na prezydenta. Według polityka, choć żadne decyzje nie zapadły, najbardziej prawdopodobne jest wystawienie przez Zielonych kandydata w ramach prawyborów w Koalicji Obywatelskiej, jeśli takie prawybory będą się odbywać.
"Na 95 procent wystawimy swojego kandydata lub kandydatkę w tych prawyborach"
- powiedział Kossakowski, zastrzegając, że to jego opinia.
Zaznaczył, że "jeszcze nie można mówić o żadnych nazwiskach", choć już jakieś przymiarki tu także były.
"Myślę, że w ciągu paru dni do tygodnia powinniśmy zdecydować, bo terminy tutaj gonią"
- powiedział.
Lider PO Grzegorz Schetyna pytany w ubiegłym tygodniu, czy kandydatką Koalicji Obywatelskiej na prezydenta może być wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, odparł: "Mamy pomysły, jeśli chodzi o prawybory, żeby dojść do tej najlepszej kandydatury, takiej, która ma największe szanse".
"W listopadzie będziemy gotowi, żeby zaprezentować cały pomysł z tym związany"
- dodał.
Dopytywany, czy chodzi o prawybory w całej opozycji czy tylko w Platformie Obywatelskiej, wyjaśnił, że "raczej w Koalicji Obywatelskiej". Tym samym wygląda na to, że wywołał kolejne kandydatury wewnątrz koalicji.