Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej zapowiedział, że do końca tygodnia oczekuje decyzji o dymisji Zbigniewa Ziobry. Lider PO został zapytany przez dziennikarza o podwójne standardy w Platformie Obywatelskiej. Reporter zaczął wyliczać przypadki polityków Platformy, którzy mieli różnego rodzaju problemy z prawem. W odpowiedzi na pytanie szef PO… zaczął atakować polityków PiS.
Na konferencji prasowej Schetyna komentował sprawę wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Zaapelował o "natychmiastową dymisję Ziobry" i wzięcie przez niego "politycznej odpowiedzialności za to, co się działo w Ministerstwie Sprawiedliwości", a także wzięcie za to odpowiedzialności przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego.
"Jeżeli nie będzie zaangażowania się ze strony Jarosława Kaczyńskiego to znaczy, że on toleruje i sankcjonuje takie zachowania, przestępcze i wykraczające poza normy cywilizacji zachodniej".
- powiedział lider PO.
Po wypowiedzi szefa PO pytania zadawali dziennikarze. Reporter w kontekście konferencji pytał o podwójne standardy w Platformie Obywatelskiej i prominentnych polityków PO, którzy np. startują z list KO do parlamentu, a mają postawione zarzuty prokuratorskie (Sławomir Neumann), nielegalne uzyskanie pozwolenia na broń oraz poświadczenie nieprawdy (Cezary Grabarczyk). Neumann z pieniędzy na swoje biuro poselskie mógł płacić za kosmetyki, biżuterię, perfumy czy alkohol – donosił „Super Express”.
W pewnym momencie Schetyna wypalił:
Ale pytanie pan zadaje?
- dociekał lider PO.
Reporter przypomniał, że po zarzutach wobec wiceministra PiS od razu nastąpiła dymisja, a politycy PO, którzy mają zarzuty nadal są na listach.
- Dlatego się domagam dymisji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, że robi politykę partyjną. Używana jest prokuratura przeciwko opozycji politycznej także przeciwko Neumannowi
- wycedził wyraźnie wzburzony Schetyna.
#Schetyna pytany o afery Neumanna. Mówi o dymisji Ziobry. „To jest moja odpowiedź”#wieszwięcej
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) August 21, 2019
Zobacz więcej: https://t.co/fXSNDPZV6F pic.twitter.com/CmLT4sIG7W
Trafnie sprawę ujął poseł Jan Dziedziczak.
To jest różnica standardów. Zarzuty wobec naszego wiceministra o to, że wdał się w dyskusję z jakąś internautką (...) i od razu dymisja - nie ma litości - od razu dymisja, bo wiceminister w naszym rządzie powinien być bez skazy [...] Fakty są takie, że wiceminister rozmawia z jakąś internautką i jest twarda reakcja. Jeżeli chodzi o pana Neumanna nie ma żadnej reakcji, a są bardzo poważne zarzuty łamania prawa. My jesteśmy partią wiarygodną. Słyniemy z tego i to mówią nawet najwięksi krytycy Prawa i Sprawiedliwości, dotrzymujemy słowa, dotrzymujemy tego, co zapowiadamy w kampanii
– mówił.