Grzegorz Schetyna zeznaje dziś przed komisją ds. zbadania wyłudzeń VAT. Szef Platformy Obywatelskiej został zapytany, czy według niego Centralne Biuro Antykorupcyjne jest potrzebne. To był poważny sprawdzian dla Schetyny, bowiem w 2016 roku na konwencji PO zapowiadał likwidację tej służby. Dziś - po usłyszeniu pytania - był wyraźnie zmieszany i odpowiedź zajęła mu dużo czasu.
"CBA powołana w 2006 roku ma takie dwie części aktywności. Do 2007 roku, a potem w tym czasie, kiedy powołany został rząd Donalda Tuska. I ten czas dwóch lat był takim eksperymentem, który nie do końca się sprawdził, dlatego, że doszło do drastycznego rozejścia się i odejścia ministra Kamińskiego z CBA, z jakich powodów wszyscy wiemy. To kwestia dobrej koordynacji służb i tego, żeby służby realizowały swój program czy swoje portfolio. To jest najważniejsze, jeżeli służby nie są otwarte na współpracę, tylko robią swoją politykę to zawsze jest źle"
- mówił.
Konkretna odpowiedź nie padła, więc pytanie zostało sformułowane inaczej - czy jest za likwidacją CBA. Kolejny raz zabrakło konkretów, ale Schetyna przyznał, że antykorupcyjne służby powinny zajmować się "bardziej rządzącymi niż opozycją".
"CBA, jeżeli walczy z korupcją i robi to skutecznie i nie jest częścią politycznej aktywności rządu, to jest dobrze. CBA powinno być i zajmować się bardziej rządzącymi niż opozycją. Nie zawsze tak jest. Ważne, żeby nie dochodziło do konfliktu między służbami"
- wypalił.
Komisja ds. VAT została powołana na początku lipca 2018 r. Zgodnie z sejmową uchwałą, ma ona zbadać prawidłowość i legalność działań oraz występowanie zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r.