GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Samozaoranie” Durczoka. Tak się zagalopował w krytyce PiS, że dołożył... rządowi PO-PSL

"I niech ktoś jeszcze zacznie bredzić, że mamy w Polsce wolność słowa" – napisał na Twitterze redaktor Kamil Durczok. Dziennikarz myślał, że skrytykuje PiS, ale... coś poszło nie tak – nie doczytał daty i dopiekł rządowi PO-PSL, bo link, który udostępnił ze wspomnianym komentarzem pochodzi z lutego 2014 roku, a wtedy władzy w Polsce na pewno nie sprawował PiS.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko Szczepanowi Twardochowi za wpis na Facebooku "pier... się Polsko" - poinformował "Tygodnik Powszechny". Pisarz umieścił taki wpis tuż po decyzji Sądu Najwyższego, który ocenił, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród

– brzmi nagłówek tekstu, który na Twitterze zamieścił Durczok.

Redaktor artykuł skomentował słowami:

I niech ktoś jeszcze zacznie bredzić, że mamy w Polsce wolność słowa. 

Dziennikarz tak zagalopował się w krytykowaniu obecnej władzy, że z rozpędu aż nie doczytał daty tekstu, który udostępnia. Artykuł ten pochodzi z 25 lutego 2014 r., a jak łatwo się domyślić, nie rządził wówczas PiS, tylko koalicja PO-PSL...

Na szczęście internauci okazali się bystrzejsi od pana redaktora i szybko wyłapali jego wpadkę:

Zareagował też sam pisarz. Dość emocjonalnie:

 

 



Źródło: twitter.com, niezalezna.pl

#zaorane #krytyka #Twitter #Kamil Durczok

redakcja