Rzecznik Sądu Najwyższego pozytywnie przyjął dzisiejszą decyzją Sejmu o odrzucenie większości poprawek Senatu do noweli ustawy o SN. Aleksander Stępkowski dodał jednak, że uchwalenie tej nowelizacji nie daje jeszcze gwarancji, że "nie będą podejmowane kolejne próby destabilizacji wymiaru sprawiedliwości podejmowane przez część środowiska sędziowskiego".
Sejm odrzucił w czwartek kluczowe poprawki senackie do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zakłada likwidacja Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zmian w ustawie o SN oczekuje Komisja Europejska m.in. od nich uzależniając wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.
Polska Agencja Prasowa poprosiła o komentarz w tej sprawie rzecznika SN.
- Poprawki odrzucone przez Sejm miały w większości charakter niekonstytucyjny lub też dążyły do utrwalania destabilizujących podziałów w wymiarze sprawiedliwości. Dlatego ich odrzucenie należy ocenić pozytywnie. Podobnie jak doprecyzowanie regulacji związanych z likwidacją odrębności finansowej Izby Dyscyplinarnej
- powiedział sędzia Stępkowski.
Rzecznik SN wyraził przy tym przekonanie, że "ustawa ta zawiera regulacje pozwalające na eliminację szeregu zastrzeżeń kierowanych przez instytucje Unii Europejskiej".
- Powinna przez to przyczynić się do stabilizacji wymiaru sprawiedliwości - mówił.
Zastrzegł przy tym, że uchwalenie tej nowelizacji nie daje jeszcze gwarancji, że "nie będą podejmowane kolejne próby destabilizacji wymiaru sprawiedliwości podejmowane przez część środowiska sędziowskiego".
- Dlatego w tym zakresie należy zachować powściągliwość w ocenach. Z pewnością jednak likwidacja Izby Dyscyplinarnej i jej odrębności w strukturach SN poważnie ułatwi sprawne zarządzanie Sądem Najwyższym i w tym sensie spełnia też oczekiwania Pierwszego Prezesa SN
- dodał Stępkowski.
- Z punktu widzenia Kancelarii Prezydenta decyzja podjęta przez Sejm wydaje się jak najbardziej słuszna" - powiedziała z kolei prezydencka minister Małgorzata Paprocka.
Jak dodała, prezydencka kancelaria postulowała odrzucenie "trzech głównych poprawek Senatu, bo w ocenie Kancelarii te poprawki budziły bardzo poważne wątpliwości co do zgodności z konstytucją".
- Przede wszystkim (chodzi o te poprawki), które dotyczyły stwierdzenia nieważności wyroków Izby Dyscyplinarnej SN z mocy prawa oraz proponowaną przez Senat propozycję dotyczącą rozwiązania stosunku służbowego z sędziami SN orzekającymi w Izbie Dyscyplinarnej, a co więcej - zakazu ponownego kandydowania przez nich na stanowiska w Sądzie Najwyższym
- wyliczała Paprocka.
Zmian w ustawie o SN oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
Komisja Europejska zastrzega, że wypłata pieniędzy z Funduszu Odbudowy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian m.in. w sądownictwie (chodzi właśnie m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN). W Krajowym Planie Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.