\"Wyniki sekcji zwłok czterech ofiar katastrofy w Poznaniu potwierdzają, że ich śmierć nastąpiła bez udziału osób trzecich\" – poinformowała prokuratura. Obrażenia stwierdzone na pierwszym, badanym w poniedziałek ciele wskazują, że ta osoba została zamordowana.
W niedzielę rano zawaliła się - prawdopodobnie wskutek wybuchu gazu - część kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach budynku znaleziono ciała pięciu osób, 21 osób zostało rannych. Postępowanie ws. zdarzenia prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. W środę śledczy potwierdzili, że wybuch w kamienicy mógł być spowodowany w sposób celowy, by zatrzeć ślady innego przestępstwa.
W Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu przeprowadzone zostały w środę sekcje zwłok czterech ofiar.
Nic nie wskazuje na to, żeby te osoby były ofiarami innego zdarzenia niż zawalenie się budowli – powiedziała rzecznik prasowa prokuratury Magdalena Mazur-Prus.
Sekcję pierwszego ciała przeprowadzono w poniedziałek. Rzeczniczka prokuratury powiedziała w środę, że stwierdzono na nim obrażenia, które biegli jednoznacznie określili jako zadane przez osoby trzecie. Podkreśliła, że w związku z tymi ustaleniami "jest uzasadnione podejrzenie, iż ta osoba została zamordowana, a wybuch mógł być konsekwencją ukrycia takiego przestępstwa".
Nie chciała komentować informacji, że możliwym sprawcą zabójstwa jest jedna z osób poszkodowanych w katastrofie, mężczyzna przebywający obecnie, w ciężkim stanie, w jednym z poznańskich szpitali.