- Byłem przekonany, że sąd drugiej instancji utrzyma [decyzję o areszcie] w mocy. W grę wchodzi przestępstwo związane z korupcją, jako zarzut dla Stanisława Gawłowskiego i jest standardem w toczącym się postępowaniu zastosowanie takiego środka - mówił w programie Katarzyny Gójskiej "7x24" na antenie Telewizji Republika i Polskiego Radia24, poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski, komentując decyzję sądu o utrzymaniu aresztu dla sekretarza generalnego PO.
Dziś Radio Szczecin podało informację, że w mieszkaniu należącym do Stanisława Gawłowskiego, najemcy mieli parać się prostytucją. Chodzi o trzypokojowy lokal w centrum Szczecina.
CZYTAJ WIĘCEJ: SZOK! W apartamencie należącym do Gawłowskiego klientów przyjmują... prostytutki
W minionym tygodniu sąd odrzucił także zażalenia obrońców Gawłowskiego o zwolnieniu go z tymczasowego aresztu w związku ze sprawą, w której sekretarz generalny PO usłyszał 5 zarzutów, w tym zarzuty o charakterze korupcyjnym.
- Jestem decyzją sądu drugiej instancji zdziwiony, ale nie będę wyroku komentował. Pojawiają się informacje, że po tym jak zarząd firmy Police został przez sąd w Szczecinie zwolniony, doszło do szykanowania sędziów, którzy o tym zwolnieniu decydowali. Jeśli byłaby to prawda, to okazałoby się, że na sąd w Szczecinie są naciski. Te rzeczy należałoby zbadać
- powiedział senator PO, Jan Filip Libicki. Zapytany, czy podtrzymuje swoje poręczenie dla Stanisława Gawłowskiego, stwierdził:
- Nie zmieniło się nic w tej sprawie, co by mi kazało z takiego poręczenia się wycofać.
Zdaniem Pawła Lisieckiego, posła PiS, "dowody przedstawione przez prokuraturę są na tyle mocne, że zwolnienie Gawłowskiego z aresztu nawet za poręczeniem majątkowym nie wchodzi w grę".
Katarzyna Gójska przypomniała tłumaczenia obrony sekretarza PO, która węszyła "spisek" wokół decyzji sadu drugiej instancji sugerując, że "sędzia nie patrzył w oczy przy odczytywaniu wyroku".
- To jest w ogóle śmieszne. W sytuacjach damsko-męskich można oceniać, czy partner patrzy w oczy partnerce, na sali posiedzeń nie ma to znaczenia. Byłem przekonany, że sąd drugiej instancji utrzyma [decyzję o areszcie] w mocy. W grę wchodzi przestępstwo związane z korupcją, jako zarzut i jest standardem w toczącym się postępowaniu zastosowanie takiego środka
- podkreślił poseł Tomasz Rzymkowski z klubu Kukiz'15.