"To nie będzie łatwa rozmowa" - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller wizytę prezydenta Francji w Polsce, na antenie radiowej Jedynki. Müller w rozmowie z Katarzyną Gójską przyznał, że może być poruszany temat tzw. "praworządności w Polsce". Ocenił też, że "gdyby nie aktywność polskich posłów opozycji, to ten temat dawno by odszedł w niepamięć".
Dziś do Polski przyjeżdża prezydent Francji Emmanuel Macron. To pierwsza od siedmiu lat wizyta francuskiej głowy państwa nad Wisłą. Prowadząca program nawiązała do różnorakich wypowiedzi prezydenta Macrona, odnoszących się do "praworządności w Polsce", które mogą wskazywać na potencjalne przeszkody w rozmowach
To nie będzie łatwa rozmowa, bo mamy rozbieżności w wielu punktach agendy politycznej państwowej i unijnej. Trzeba jednak takie rozmowy toczyć
- stwierdził Müller.
Myślę, że prezydent Macron może ten temat podjąć, chociaż przy ostatnim spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel nie było tego tematu. Nie rozmawiano w ogóle o kwestii "praworządności"
- dodał
Müller zaznaczył, że na polu europejskiej polityki temat ten nie interesuje wcale tak wielu osób. "Nasi posłowie opozycji skutecznie podgrzewają ten temat, dolewają oliwy do ognia. Gdyby nie aktywność polskich posłów opozycji, to ten temat dawno by odszedł w niepamięć" - skomentował ze smutkiem.
Rzecznik rządu powiedział również, że całkowicie nierealne są pomysły, aby "na polu UE stworzyć twardy mechanizm, który uzależnia wielkość funduszy europejskich od subiektywnej oceny praworządności". Rozwiązania takie są niezgodne z unijnym prawem.