Nominaci Bartłomieja Sienkiewicza 20 grudnia weszli do siedzib mediów publicznych, twierdząc, że są jej legalnymi władzami na mocy zmian przeprowadzonych przez ministra w ramach kodeksu spółek handlowych. O tym, że to działanie bezprawne, wypowiadało się wiele prawniczych autorytetów. Dołączył do nich Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek. Wskazał, że zarówno poprzednie przepisy, jak i decyzja Sienkiewicza, nie były w tym przypadku odpowiednie.
Sienkiewicz działał bezprawnie
Minister kultury, siłą zmieniając media publiczne, twierdził, że Rada Mediów Narodowych jest niekonstytucyjna. Ale sam działał... bezprawnie. Na co także wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
- Legitymacja zarządów i rad nadzorczych, powoływanych po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2016 r. opiera się na niekonstytucyjnej normie prawnej Dotyczy to zarówno organów powołanych przez Radę Mediów Narodowych, jak też przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - wskazał RPO Wiącek.
"Na gruncie Konstytucji niedopuszczalny jest mechanizm zakładający powoływanie członków zarządów i rad nadzorczych spółek rtv bezpośrednio przez rząd czy członków rządu. Nie ma przy tym znaczenia czy ma to podstawę w przepisach prawa spółek handlowych" - podkreślił rzecznik.
W ocenie Wiącka, "przywrócenie podstaw prawnych wymaga nowelizacji przepisów, a konieczne jest włączenie Krajowej Rad Radiofonii i Telewizji w procedury powoływania i odwoływania władz mediów publicznych".
- Rada Ministrów, jej członkowie, jak również pozakonstytucyjne organy, takie jak RMN, nie powinny mieć bezpośredniego wpływu na skład organów spółek rtv - stwierdził rzecznik.
RPO: Władze mediów powinna wybierać KRRiT
Sienkiewicz, uzasadniając swój zamach na media, powoływał się m.in. na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku. TK stwierdził jednak wówczas zarówno niekonstytucyjność nieprzyznania KRRiT prawa do udziału w procedurze powoływania i odwoływania zarządów i rad nadzorczych w mediach publicznych. Dodał również, że niedopuszczalne z punktu widzenia Konstytucji jest powierzenie kompetencji, które powinny należeć do KRRiT, organowi „powiązanemu - choćby w niewielkim wymiarze - z rządem”.
- Z powyższego wynika, że na gruncie Konstytucji niedopuszczalny jest mechanizm zakładający powoływanie członków zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji bezpośrednio przez rząd czy członków rządu - podkreślił rzecznik praw obywatelskich.
Wiącek wskazał Sienkiewiczowi, co należy zrobić w tej sprawie - znowelizować ustawę.
Nowelizacja ta powinna odpowiadać zaleceniom przedstawionym w wyroku TK K 13/16 i w dotychczasowych wystąpieniach RPO. Przede wszystkim konieczne jest włączenie KRRiT w procedury powoływania i odwoływania władz mediów publicznych. Rada Ministrów, jej poszczególni członkowie, jak również pozakonstytucyjne organy, takie jak Rada Mediów Narodowych, nie powinny mieć bezpośredniego wpływu na skład organów spółek publicznej radiofonii i telewizji
– napisał Wiącek.