Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Rząd powinien zrezygnować z Huawei" - mówi dr Jerzy Targalski w rozmowie z "GPC"

„Rzeczpospolita” poinformowała, że rząd polski rozważa rezygnację z urządzeń mobilnych chińskich marek. Dziennik podaje, że ABW miało wydać zalecenia dla resortów, jak korzystać z produktów i usług chińskich firm telekomunikacyjnych. Jerzy Targalski - historyk, doktor nauk humanistycznych, politolog, orientalista, działacz opozycyjny w okresie PRL, publicysta - w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” nie ma wątpliwości co do tego, że polskie instytucje rządowe nie powinny korzystać z produktów tego koncernu.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

ABW przygotowało rekomendacje i zalecenia dotyczące korzystania z produktów i usług chińskich firm telekomunikacyjnych. Jak poinformował „Rzeczpospolitą” rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, informacje w tej sprawie trafiły do ministerstw. Czy Pana zdaniem rząd polski nie będzie korzystał z chińskich firm telekomunikacyjnych? I czy to krok w dobrą stronę?
Jeżeli chodzi o instytucje rządowe, to nie powinny one korzystać ani z Kaspersky›ego, ani z produktów firmy Huawei. Jednak osobiście nie wyobrażam sobie, żeby to, co napisała „Rzeczpospolita”, zostało wprowadzone w życie, bo każda instytucja, jaką znam, korzysta właśnie z Kaspersky’ego i Huawei. Im taniej, tym chętniej z takiego produktu korzystamy.

Niektórzy przeciwnicy rządu twierdzą, że są to działania na korzyść Amerykanów.
Nie ma obowiązku zastępowania produktów Huawei produktami amerykańskimi. Chodzi o to, że Huawei jest po prostu przedłużeniem wywiadu chińskiego. Albo bierzemy to pod uwagę, albo udajemy, że tego nie wiemy, udajemy ślepych, głuchych i brniemy dalej. Jeśli chodzi o opozycję, o politycznych folksdojczy, to naprawdę nie ma to żadnego znaczenia i nie ma co przejmować się tym, co oni mówią, bo jeżeli rząd zarządzi likwidację pcheł, to opozycja zacznie twierdzić, że trzeba pchły hodować. Nie ma co się przejmować tym, co mówi opozycja.
I jeszcze jedno: tu nie ma znaczenia, czy jest to działanie amerykańskie, czy nieamerykańskie, ale czy jest to działanie słuszne, czy niesłuszne. Jeżeli do słusznego działania przymuszają nas Amerykanie, to po pierwsze dobrze, a po drugie oznacza to tylko tyle, że samo państwo nie jest w stanie działać racjonalnie. Ważne jest to, czy jest to działanie słuszne. Jeżeli państwo nie jest w stanie samo z siebie go zrealizować, bo jest tak słabe i tak sztuczne, to w tej sytuacji nacisk zagraniczny jest rzeczą pozytywną.


Całość wywiadu w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Adrian Siwek