Niewdzięczny rząd
Rubcow vel Gonzalez krytykował politykę PiS i rządu, który "zaniedbuje Unię Europejską i stawia na Waszyngton". Wykazywał przy tym - według rosyjskiego szpiega - niewdzięczność i brak zrozumienia dla swojego społeczeństwa, bo "to państwo otrzymuje najwięcej środków europejskich i cieszy się największym poparciem społecznym dla UE". W ramach owej niewdzięczności rząd nie wahał się też atakować grup LGBT+".
"W polityce zagranicznej Duda i PiS stawiają przede wszystkim na Waszyngton, zaniedbując Unię Europejską, mimo że to państwo otrzymuje najwięcej środków europejskich i cieszy się największym poparciem społecznym dla UE. W ostatnich kampaniach nie wahali się atakować grup LGBT+".
— John Bingham (@MrJohnBingham) August 18, 2024
"Polska imperialistyczna nie różni się od Rosji"
Przed wyborami prezydenckimi, Gonzalez napawał nadzieją przeciwników Andrzeja Dudy.
"Do drugiej tury kampanii pozostały dwa tygodnie. Zmiany w Polsce są możliwe, ale nie będą łatwe i będą wymagały dużej mobilizacji przeciwników PiS. Jeśli straci prezydenturę, PiS pozostanie jedynie parlament, senat utracił już w zeszłym roku"
– przypomniano opinię oficer GRU.
Przejawem skrajnej propagandy kremlowskiej jest stwierdzenie Rubcowa/Gonzaleza dla hiszpańskich mediów.
"Polska dąży do poszerzenia swojej przestrzeni życiowej, której marzeniem jest kraj od morza do morza, od Bałtyku do Morza Czarnego, a to polega na odzyskaniu ziem dawnej unii Polski i Litwy, która istniała lata temu, a została rozdzielona pod koniec XVIII w."
– czytamy (cytat za John Bingham) w wywiadzie dla hiszpańskojęzycznego portalu.
Teraz usiądźcie.
— John Bingham (@MrJohnBingham) August 18, 2024
"Polska dąży do poszerzenia swojej przestrzeni życiowej, której marzeniem jest kraj od morza do morza, od Bałtyku do Morza Czarnego, a to polega na odzyskaniu ziem dawnej unii Polski i Litwy, która istniała lata temu, a została rozdzielona pod koniec XVIII w.".
Twierdził również:
"Polska od zawsze chce odzyskać te ziemie, ziemie dzisiejszej Białorusi, część krajów bałtyckich i znaczną część Ukrainy, w stosunku do których imperialistyczne pragnienia Polski są nie mniejsze niż pragnienia Rosji. Więc nie sądzę, że chcą, żeby Białorusinom żyło się lepiej".
Rubcow nie był osamotniony
Jak zauważa publicysta Telewizji Republika, Cezary Gmyz, problem w tym, że narracja rozpowszechniana przez rosyjskiego agenta wcale nie odbiega od codziennego przekazu wielu zagranicznych korespondentów w Polsce. "Ze szczególnym uwzględnieniem Niemców" - dodaje
Problem polega, że identyczną narrację szerzy większość korespondentów zagranicznych w Polsce. Ze szczególnym uwzględnieniem Niemców. Przypadek? Nie sądzę https://t.co/rRMHIFIZrJ
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) August 18, 2024