Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Rozłam w Zjednoczonej Prawicy. Tomasz Sakiewicz: "Przyspieszone wybory to jest poddanie się"

Jarosław Kaczyński dostał upoważnienie do tego, żeby kontynuować koalicję, albo ją rozwiązać. (...)Wydaje się, że w tej chwili jest jeszcze bardzo dużo możliwych wariantów - mówił redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Jak dodał, "przyspieszone wybory to jest poddanie się".

bm

W poniedziałek odbyło się spotkanie kierownictwa PiS, w którym brali udział najważniejsi politycy partii, w tym: prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Ostatecznie spotkanie władz PiS zakończyło się po trzech godzinach i jak napisała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska podjęto decyzje o „zdecydowanych rozstrzygnięciach”. Dodała, że o szczegółach PiS poinformuje "w stosownym czasie”. Poniedziałkowe spotkanie dotyczyło przyszłości Zjednoczonej Prawicy i dalszej obecności w rządzie polityków Porozumienia i Solidarnej Polski.

Reklama

Wydaje się, że w tej chwili jest jeszcze bardzo dużo możliwych wariantów. Po pierwsze rząd mniejszościowy nie jest na zawsze, tylko to jest rząd mniejszościowy na czas negocjacji w zupełnie innej pozycji. Wydaje się, że on mógłby trwać około dwa miesiące do momentu, kiedy trzeba będzie znowelizować budżet. Poza tym jest możliwość wskazania nowego premiera, ale to jest ostateczność. Jarosław Kaczyński raczej próbuje ułożyć rząd Mateuszowi Morawieckiemu, żeby on sprawnie funkcjonował. Gdyby to się jednak zawaliło, to ostatnią deską ratunku byłby rząd Kaczyńskiego. Przyspieszone wybory to jest poddanie się

- mówił Tomasz Sakiewicz w "Gościu wiadomości" w TVP Info.

Najlepsze rozwiązanie, to jest oczywiście powrót do koalicji wszystkich, którzy ją tworzyli. Być może trzeba przewartościować elementy tej koalicji, bo skoro uczestnicy są niezadowoleni, to trzeba jeszcze raz powiedzieć sobie kto jest tu najważniejszy, kto rozgrywającym, kto pomocnikiem

- podkreślił.

Stało się wiele rzeczy, które spowodowały, że być może wielu polityków straciło dystans do rzeczywistości , do siebie i do swoich możliwości i oceny realnych sił. Jarosław Kaczyński dziś ściąga cugle i nawołuje polityków do pewnej powściągliwości

- mówił Tomasz Sakiewicz.

Małżeństwo po kryzysach zwykle się wzmacnia. Dziś jesteśmy na tym etapie, że ktoś komuś wystawia walizki i mówi, "poradzę sobie bez ciebie". Coś takiego dzieje się w polityce, tylko na inną skalę. Każdy próbuje pokazać swoją rolę. Ale czy oni chcą się rozwodzić? Wątpię

- dodał redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

bm

Reklama