GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Róża Thun odchodzi z Platformy Obywatelskiej. Powód? Rozgrywki partyjne... WIDEO

Wypisuję się z Platformy Obywatelskiej - napisała w poniedziałek na Twitterze Róża Thun, europoseł tego ugrupowania. Jako powód podała swój brak zgody na prowadzenie "rozgrywek partyjnych" kosztem ogólnoeuropejskich projektów. - W wielu sytuacjach brakowało mi poważnej debaty, drogi do wykuwania wspólnego stanowiska - powiedziała. Jest WIDEO!

Fotomag/Gazeta Polska

Na ewentualny rozłam w Platformie zanosiło się od początku maja. Wtedy w rozmowie z naszym portalem poseł Ireneusz Raś przyznał, że nie można wykluczyć jego odejścia z Platformy Obywatelskiej. Sprawa stała się poważniejsza, gdy dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej, Bogusław Sonik i właśnie Ireneusz Raś, nie wzięło udziału w głosowaniu ustawy ratyfikacyjnej unijnego Funduszu Odbudowy, wyjaśniając, że nie chcieli łamać dyscypliny klubowej, jednak są zdania, że ustawę należało poprzeć.

Szybko okazało się, że Ireneusz Raś oraz Paweł Zalewski, któremu również zdarzało się ostatnio krytykować władze Platformy Obywatelskiej, zostali usunięci z partii. Bez rozmowy, bez przedstawienia zarzutów, bez możliwości obrony - żalił się Zalewski na Twitterze.

Okazuje się, że z szeregów partii samodzielnie wystąpiła europoseł Róża Thun.

"Nie mogą za nasze nieudolne rozgrywki międzypartyjne płacić obywatele polscy oraz obywatele wszystkich pozostałych krajów członkowskich"

- wyjaśniła swoją decyzję Thun w komunikacie wideo na platformie Facebook.

Ci z Państwa, którzy od lat towarzyszą mi w mojej pracy europosłanki oraz ci z Państwa, którzy tę pracę bliżej śledzą, mieli wielokrotnie możliwość zauważenia, że moje decyzje coraz częściej rozchodzą się z tym, jak głosuje nasza delegacja PO w Parlamencie Europejskim

- oświadczyła polityk w piśmie zamieszczonym na jej profilu na Facebooku.

Różniłam się w sposób zasadniczy z zarządem mojej partii przy głosowaniu dotyczącym przyjmowania uchodźców oraz otaczania ich opieką prawną i pomocą humanitarną. Ta sama sytuacja powtórzyła się przy rezolucji nawołującej polski rząd do przestrzegania prawa, żądającej uruchomienia procedury z Art. 7, którego realizacja mogłaby w ostateczności poskutkować odebraniem przedstawicielowi rządu RP głosu w Radzie

 - wymieniła wśród rozbieżności Thun.

Ujawniła też, że nie podzielała decyzji Platformy Obywatelskiej w głosowaniach dotyczących łowiectwa, polityki rolnej, ochrony lasów i rybołówstwa. "Jestem zwolenniczką bezkompromisowości tam, gdzie chodzi o obronę praworządności oraz dużo ostrzejszego kursu w dziedzinie ochrony środowiska" - zadeklarowała europosłanka.

Jak przyznała, kulminacją gromadzących się różnic zdań było wstrzymanie się PO od głosu w Sejmie, przy ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej dotyczącej zgody na zasoby własne UE, czyli tzw. Funduszu Odbudowy.

"Bo jak państwo wiedzą Fundusz Odbudowy jeśli nie jest przyjęty przez wszystkie kraje członkowskie, to w ogóle nie zaistnieje. W tych ale i wielu innych sytuacjach brakowało mi poważnej debaty, drogi do wykuwania wspólnego stanowiska"

- skonkludowała europoseł.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Róża Thun #PO #UE

Magdalena Żuraw