W parafii katedralnej św. Wojciecha w Ełku miała dziś miejsce instalacja relikwii bł. Carla Acutisa. - W dzisiejszym świecie potrzebujemy takich świadków, jak Carlo, by nie dać się manipulować - mówił ordynariusz ełcki, biskup Jerzy Mazur.
Mszy z udziałem duszpasterzy młodzieży oraz przedstawicielami grup i wspólnot formujących osoby młode, przewodniczył i homilię wygłosił bp Jerzy Mazur, biskup ełcki. W słowie skierowanym przede wszystkim do zgromadzonej młodzieży bp Mazur wskazywał, że bł. Carlo Acutis już jako młody chłopiec nakreślił sobie plan na życie: „Być zawsze blisko Chrystusa – to jest mój plan na życie”. „Jego motto życiowe brzmiało: „Nie ja, ale Bóg”.
Biskup w nawiązaniu do czytań mówił: „Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Jezusa uczącego modlitwy swoich uczniów. Carlo był pojętnym uczniem. Nauczył się modlitwy i z modlitwy czerpał siłę, by kochać ludzi i czynić im dobro”.
Przypomniał uczestnikom liturgii, że błogosławiony młodzieniec był wielkim czcicielem Matki Bożej.
- Codziennie odmawiał różaniec. Żartował, że modlitwa różańcowa to najbardziej romantyczne spotkanie, jakie codziennie odbywa. Kilkakrotnie poświęcił się Maryi, aby odnowić swoją miłość do Niej i błagać o jej opiekę
– mówił bp Mazur.
Biskup wyjaśniał również jak ważne jest świadectwo wiary ludzi młodych.
- W dzisiejszym świecie potrzebujemy takich świadków, by nie dać się manipulować. Pragnę przywołać na pamięć październikowe dni, kiedy tylu młodych ludzi dało się zmanipulować trzymając papendekle z napisami wzywającymi do zabijania nienarodzonych dzieci, z wulgarnymi wyzwiskami i błyskawicą, nawoływaniem do profanacji i przerywania nabożeństw w kościołach. Stało się wtedy wielkie zło. Uczestnicy strajków dopuścili się wielkiej przewiny. Odrzucili Boga, Jego miłość
– wołał biskup.
Bp Jerzy Mazur zwrócił też uwagę na wymiar misyjny życia bł. Carlo: „Miał nadzwyczajną zdolność przekazywania wartości, w które wierzył i pomagał ludziom w odkrywaniu, iż Bóg jest blisko nas i że życie z Nim jest czymś pięknym. Pragnął, aby pociągnąć do Jezusa jak najwięcej ludzi, stając się głosicielem Ewangelii przede wszystkim dzięki przykładowi swego życia”.
Na zakończenie liturgii bp Mazur życzył młodzieży: Obyście mogli kiedyś powtarzać słowa, które bł. Carlo wypowiedział: „Nie zmarnowałem ani minuty życia na rzeczy, które nie podobałyby się Bogu”.
Inicjatorem sprowadzenia relikwii bł. Carlo Acutisa do diecezji ełckiej był ks. Adrian Sadowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
- Zafascynował mnie swoją historią. Dlatego też zrodził się pomysł, żeby nie tylko mówić o nim, ale realnie go dać młodzieży diecezji ełckiej. Po przejściu wszystkich formalności przybyły do nas relikwie I stopnia bł. Carlo Acutisa prosto z Watykanu
– wyjaśniał duszpasterz młodzieży.
- W okolicznościach dzisiejszego świata, wielu młodych stawia pytanie o wiarę i Kościół. Wielu twierdzi „Bóg tak, a Kościół jako instytucja nie”, a niektórzy wątpią w wieczność. Trudno jest czasem im zrozumieć, że Kościół „jest szpitalem dla grzeszników” i tylko w nim można spotkać żywego Boga w sakramentalnym działaniu. Bł. Carlo właśnie to nam uświadamia. W dzisiejszej rzeczywistości, gdy z powodu pandemii codzienność ludzi młodych przeniosła się do Internetu, Kościół daje nam błogosławionego, który używał tego środka do ewangelizacji – zachęcał do przyjaźni z błogosławionym ks. Sadowski.
Diecezja ełcka jest już trzecim miejscem, gdzie szerzy się kult bł. Carlo. Jego relikwie również są już w sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu oraz w parafii pw. św. Hieronima, w Starej Miłośnie.
Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 w Londynie w rodzinie Andrea i Antonia. Jednym z jego przodków był polski ziemianin i dyplomata, Jan Perłowski (1872–1942). Gdy rodzina powróciła do Mediolanu, miał 5 miesięcy. W wieku 12 lat, rozpoczął praktykę codziennego uczestnictwa w Eucharystii oraz cotygodniowej spowiedzi świętej. Jest autorem jednych z pierwszych stron internetowych o cudach eucharystycznych i o świętych katolickich. Uczył się grać na saksofonie. Dwa miesiące przed swoją śmiercią dowiedział się, że choruje na białaczkę. 12 października 2006 zmarł, ofiarowując swoje życie za papieża i Kościół. Został pochowany w Asyżu. W październiku 2020 r. w Asyżu odbyła się beatyfikacja Carlo Acutisa.