Słoń w składzie porcelany, to baletnica w porównaniu z Jackiem Jaśkowiakiem - stwierdził poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. W ten sposób były radny z Poznania skomentował wywiad, jaki prezydent stolicy Wielkopolski udzielił „The Jerusalem Post”. Na łamach gazety z Izraela Jaśkowiak stwierdził m.in.: \"w szkole mówiono mi, że w czasie II Wojny Światowej straciliśmy 4-5 milionów ludzi, ale nikt mi nie powiedział, że 90 procent tych osób to byli Żydzi\"
O bredniach wygadywanych przez Jacka Jaśkowiaka, który udzielił wywiadu "The Jerusalem Post", już informowaliśmy.
Prezydent Poznania przebywał w Izraelu na zaproszenie tamtejszego wiceministra spraw zagranicznych oraz prezesa Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego. Niestety, udzielił również wywiadu, w którym stwierdził:
W szkole mówiono mi, że w czasie II Wojny Światowej straciliśmy 4-5 milionów ludzi, ale nikt mi nie powiedział, że 90 procent tych osób to byli Żydzi. (...) Teraz odkrywamy naszą historię z nowych książek oraz filmów… nie było jedynie bohaterów, sprawiedliwych, ale byli również Polacy, którzy pomagali nazistom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandaliczne słowa prezydenta Poznania. W wywiadzie dla izraelskiej gazety
O komentarz portal niezalezna.pl poprosił posłów z Poznania. Nie zabrakło ostrych ocen.
- Populizm Jacka Jaśkowiaka szkodzi już nie tylko Poznaniowi, ale Polsce. W mojej ocenie celowo udzielił tego wywiadu, celowo w złym świetle przedstawia Polskę, Polaków, ponieważ uważa, że w jego osobistym interesie politycznym jest tego rodzaju kontrowersje wzbudzać - mówi nam poseł Bartłomiej Wróblewski.
- Do tego dochodzi pewna, nieprawdopodobna wręcz nieodpowiedzialność, jeśli chodzi o słowo. Jeśli Jaśkowiak mówi, że 90 procent ofiar wojny, to byli Żydzi, to tak naprawdę obraża pamięć milionów Polaków, którzy w tej wojnie zginęli. Jest to skrajnie nieodpowiedzialny populizm - dodaje poseł Wróblewski. - Możemy mieć pewność, że jeśli zdarzy się sytuacja, w której będzie można za wszelką cenę osobiście się wypromować, albo zaszkodzić rządowi Prawa i Sprawiedliwości, to Jacek Jaśkowiak z tej okazji skorzysta.
- Ręce opadają. Prezydent Poznania nie zna faktów historycznych i gada brednie. Przy nim słoń w składzie porcelany, to baletnica - mówi z kolei poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. - Udzielając takiej wypowiedzi dla zagranicznych mediów, to jest wprost szkodnictwo.
Prezydent Jaśkowiak nieświadomie to zrobił, czy jednak to cyniczna gra z jego strony?
- Wyłącznie autopromocja, pan prezydent jest znany z zamiłowania do samego siebie i uważa, że jeżeli jest za granicą i jest pytany o opinię, to jest kimś tak niesłychanie ważnym, że we wszystkich sprawach te opinie wypowiada, a jakość tych sądów jest dalece wątpliwa. Niestety, to ma szkodliwe reperkusje dla naszego kraju - wyjaśnia poseł.