Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami dotyczącymi odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Wnioski dotyczące obecnej sytuacji w tym zakresie są gorzkie...
W ocenie szefowej KRS sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej, "odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów wymaga kompleksowej zmiany na każdym poziomie".
Należałoby wprowadzić zasadę wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec sędziego na skutek skargi pokrzywdzonego, a wyjątkowo z urzędu. Postępowanie wyjaśniające i dyscyplinarne powinny prowadzić lokalne komisje dyscyplinarne "mieszane" złożone tak z prawników, w tym sędziów, jak i przedstawicieli lokalnej społeczności i to one powinny być uprawnione do składania wniosków dyscyplinarnych i popierania ich przed sądami dyscyplinarnymi.
A jak jest obecnie? Wnioski są gorzkie...
Nie sprawdzili się rzecznicy dyscyplinarni powołani przez środowisko sędziowskie, nie sprawdzili się rzecznicy Ministra Sprawiedliwości, a celem działania rzeczników ad hoc Adama Bodnara jest albo zakończenie postępowania umorzeniem (wobec sędziów, z którymi Minister współpracuje) albo rozliczenie sędziów, których nie lubią sędziowie, z którymi Minister współpracuje, w tym atak na organ konstytucyjny poprzez wszczęcie postępowania wobec sędziów- członków KRS za zasiadanie w tym organie.
- Wszystko to razem pokazuje patologię tego systemu - podsumowała Pawełczyk-Woicka.