Sędzia, który uznał, że Polska nie może wydać Niemcom Wołodymyra Ż., w przeszłości kilkakrotnie stawał po stronie ściganych ludzi. Odmówił zrealizowania ENA wystawionego przez Szwecję, przez Holandię. Nie oddał Łukaszence założyciela kanału Nexta. Sędzia Dariusz Łubowski, bo o nim mowa, bardzo mocno krytykował uzależnienie niemieckiego systemu sądowniczego od polityków, mówił o karaniu sędziów w Niemczech za wyroki.
Otwarcie i ostro potępił praktyki władz holenderskich wobec dzieci z problemami psychologicznymi. Podczas uzasadnienia odmowy wydania Królestwu Niderlandów rodziców z autystycznym dzieckiem (wszyscy byli obywatelami tego państwa) mówił wprost o łamaniu pław człowieka przez instytucje dedykowane sprawom dzieci w tym kraju. Za tę decyzję, a szczególnie za jej uzasadnienie, był atakowany przez wiele mediów w Polsce. W ubiegłym tygodniu zdecydował, że Ukrainiec oskarżany przez Niemcy o udział w wysadzeniu Nord Stream pozostanie wolnym człowiekiem. To niesamowicie ważna sprawa. Wysadzenie rurociągu będącego kulminacją ludobójczej współpracy Moskwy i Berlina było w interesie całej Europy. Jeżeli dokonali tego jacyś obywatele napadniętej przez Rosję Ukrainy, to mieli do tego pełne moralne prawo, bo jako przedstawicielom zaatakowanego kraju wolno im się bronić.
Jednak ścigając domniemanych sprawców zniszczenia NS, niemieckie państwo pokazało swą trwającą do dziś lojalność wobec Kremla. Uległość naszych służb czy prokuratury wobec tej bezwstydnej demonstracji niestety też nie napawa optymizmem. Tropiąc tych, którzy mieli podobno uczestniczyć w zakończeniu antypokojowego przedsięwzięcia o nazwie Nord Stream, Berlin dobitnie dał do zrozumienia, że relacje z Rosją nadal traktuje jako perspektywiczne. Dziś ich realizowanie jest bardziej skomplikowane ze względów wizerunkowych, ale najwyraźniej w ocenie Niemców nie wydarzyło się nic, co mogłoby sprawić, by ze strategicznego partnera Rosja stała się wrogiem. Ściganie domniemanych sprawców wysadzenia rurociągu to jasny sygnał dla naszej części Europy, że każdy, kto traktuje Berlin jako ewentualnego gwaranta naszego bezpieczeństwa, jest w najlepszym wypadku człowiekiem pozbawionym rozumu i instynktu samozachowawczego. Dla Niemców ciągle to Rosja pozostaje wartością i – jak widać – przyszłością.
Już jest! Nowy numer tygodnika #GazetaPolska dostępny w salonach prasowych, na https://t.co/OnIeddgtlv oraz wygodnej prenumeracie dostarczanej bezpośrednio przez Paczkomat Inpost https://t.co/b6hGM1IIxi
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) October 22, 2025
Prenumeruj i Wspieraj Niezależne Media. Dziękujemy! pic.twitter.com/c7v5HU0Ha6