W Kwidzynie podczas konwencji komitetu, w którym znaleźli się działacze m.in. PO, PSL czy KOD, przerwać protest mieszkańca miasta usiłowali m.in kwidzyńscy radni Platformy oraz... wiceprzewodniczący Trybunału Stanu. Skończyło się na przepychankach i próbach wyrwania mężczyźnie megafonu. - To jest demokracja w wydaniu tych, którzy mają usta pełne frazesów o obronie demokracji. Wiceprzewodniczący TS idzie na manifestację totalnej opozycji i atakuje człowieka, który ma inne zdanie - komentował sprawę w "Woronicza 17" Jacek Sasin.
14 września w Kwidzynie miała miejsce konwencja wyborcza Powiślańskiej Koalicji Obywateli, na listach której znajdują się politycy i działacze związani m.in. z Platformą Obywatelską, PSL, SLD oraz Komitetem Obrony Demokracji, a przede wszystkim - obecny burmistrz miasta, Andrzej Krzysztofiak. Podczas konwencji na pl. Jana Pawła II - jak informuje portal kwidzyn.tv - pojawił się protestujący mężczyzna, który "komentował wypowiedzi burmistrza".
Według relacji zamieszczonej na kwidzyn.tv, protestującego usiłował powstrzymać początkowo Jerzy Kozdroń - wiceprzewodniczący Trybunału Stanu. Potem "do akcji" wkroczyli radni PO - Mieczysław Dzikowski oraz Jarosław Golder, dyrektor szkoły muzycznej. Doszło do przepychanek i prób wyrwania megafonu z rąk protestującego.
Poniżej prezentujemy wideo ze zdarzenia, zamieszczone na kanale KwidzynTV w serwisie YouTube:
Szczególnie bulwersujący w tej sytuacji wydaje się udział przedstawiciela Trybunału Stanu, jednego z najważniejszych organów władzy sądowniczej w Polsce. Dziś o sprawie rozmawiali goście Michała Rachonia w programie "Woronicza 17".
- Sprawa nie jest błaha, to pokazuje problem, jaki mamy - mocne zaangażowanie instytucji sądowych w politykę po stronie totalnej opozycji. (...) To jest demokracja w wydaniu tych, którzy mają usta pełne frazesów o obronie demokracji. Wiceprzewodniczący TS idzie na manifestację totalnej opozycji i atakuje człowieka, który ma inne zdanie
- mówił Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości.
- To jest oczywiście to "poszanowanie wolności słowa". Nie można bagatelizować tego, w jakim stanie jest Trybunał Stanu
- ocenił Adam Andruszkiewicz, poseł klubu Wolni i Solidarni.