Niewykluczone, że odbędzie się ponowne głosowanie nad wnioskiem o odwołanie poseł Joanny Lichockiej z funkcji wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. W głosowaniu z przyczyn technicznych nie wziął udziału poseł Mariusz Kałużny. - To głosowanie nie jest zgodne z moją wolą - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl.
Poseł Joanna Lichocka w dzisiejszym głosowaniu została odwołana z funkcji wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Za odwołaniem Joanny Lichockiej głosowało 14 posłów, 13 było przeciw, a 1 osoba wstrzymała się.Opozycja ogłosiła sukces, choć być może... przedwczesny.
- Będę składał wniosek o reasumpcję, bo miałem problemy techniczne z tabletem. Często jest tak, że jak się długo nie odświeża to wylogowuje. Wtedy trzeba wpisać login, hasło, specjalny kod. Dyskusja była długa, ja się przysłuchiwałem tej dyskusji. Chciałem zagłosować, wylogowało mnie i już było po głosowaniu
- powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Mariusz Kałużny.
- To głosowanie nie jest zgodne z moją wolą. Jest kworum, byłem obecny, obserwowałem komisję, uczestniczyłem w niej. Problemy techniczne się zdarzają i tu się zdarzyły w momencie, w którym nie chciałem
- dodał.