Prokuratura Krajowa zwraca się z prośbą o niepowielanie nieprawdziwych informacji, które znalazły się w artykule pt. „Adoptowane rodzeństwo, bite, głodzone, zamykane w klatce. 16-latka napisała wstrząsający list do resortu Ziobry”, opublikowanym 15 listopada 2017 roku w portalu Fakt24.pl, a także w materiale „Dziewięć lat w więzieniu za molestowanie. Składaliśmy fałszywe zeznania”, wyemitowanym na antenie TVN w programie „Uwaga!” 6 i 7 listopada 2017 roku – informuje w komunikacie PK.
Dobro dzieci, które padają ofiarą brutalnych przestępstw o charakterze seksualnym, a także interes publiczny, polegający na konieczności ochrony społeczeństwa przed sprawcami takich przestępstw, wymaga ze strony mediów szczególnej odpowiedzialności za słowo. Nierzetelne i jednostronne publikacje dotyczące tego rodzaju spraw, nawet jeśli ich autorzy kierują się najlepszymi intencjami, mogą bowiem powodować dodatkowe cierpienia poszkodowanych, umniejszanie winy sprawców i osłabianie społecznej wrażliwości w przypadku drastycznych przestępstw seksualnych na dzieciach
– zaznacza w komunikacie Prokuratura Krajowa.
Prokuratura Krajowa uprzejmie prosi wszystkich dziennikarzy, aby przygotowując publikacje poruszające tego rodzaju tematy, możliwie dokładnie weryfikowali fakty oraz zasięgali szczegółowych informacji w jednostkach prokuratury i innych kompetentnych organach.
W komunikacie Prokuratura Krajowa zwraca się z prośbą o niepowielanie nieprawdziwych informacji, które znalazły się w artykule pt. „Adoptowane rodzeństwo, bite, głodzone, zamykane w klatce. 16-latka napisała wstrząsający list do resortu Ziobry”, opublikowanym 15 listopada 2017 roku w portalu Fakt24.pl, a także w materiale „Dziewięć lat w więzieniu za molestowanie. Składaliśmy fałszywe zeznania”, wyemitowanym na antenie TVN w programie „Uwaga!” 6 i 7 listopada 2017 roku.
W związku z oboma materiałami Prokuratura Krajowa wystosowała do redakcji Fakt24.pl i TVN żądania usunięcia nieprawdziwych informacji oraz ich sprostowania
– podkreśla.
PK informuje, że "nieprawdą jest, jak podano w wyżej wymienionych materiałach prasowych, że dzieci obciążyły swoich biologicznych rodziców zarzutami gwałtów, ponieważ złożenie takich zeznań torturami wymusili na nich rodzice zastępczy".
Dzieci szczegółowo opisały gwałty i wykorzystywanie seksualne ze strony biologicznych rodziców na pół roku przed tym, gdy stały się ofiarą przemocy ze strony rodziny zastępczej
– dodano.
Prokuratura – prostując kłamstwa TVN i Fakt24 – podkreśla, że zeznania dotyczące przestępstw seksualnych pokrzywdzone dzieci złożyły w lutym 2008 roku. Tymczasem przestępstwo polegające na znęcaniu się nad nimi ze strony rodziny zastępczej, Agnieszki i Grzegorza N., miało miejsce między wrześniem 2008 a listopadem 2012 roku.
Nieprawdą jest również, że prokuratura oskarżyła biologicznych rodziców wyłącznie na podstawie zeznań dzieci, które miałyby zostać wymuszone
– podkreśla.
Złożone w obecności psychologów zeznania dzieci, z których najmłodsze w chwili dokonywania seksualnych przestępstw miały 3 lata, były tylko jednym z wielu dowodów w sprawie.