Portal Niezalezna.pl ustalił, kto podpisał postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie prokurator Ewy Wrzosek. Z informacji, które potwierdził nam rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, wynika, że pod decyzją widnieje podpis Dariusza Makowskiego – naczelnika Wydziału Spraw Wewnętrznych PK.
Potwierdza to nasze wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia, że skandalicznej decyzji nie firmował swoim nazwiskiem prokurator – referent Juliusz Rudak. Zastosowano więc nadzwyczajną procedurę, która może wskazywać, że referent śledztwa nie zgadzał się na jego zamknięcie.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Awanse za nowej władzy
Tuż po objęciu władzy przez koalicję 13 grudnia, Dariusz Makowski został „przywrócony” przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara do Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Po 2016 roku, za rządów PiS, Makowski został zdegradowany na niższy szczebel.
Kolejny awans przyszedł na początku 2024 roku. Po tym jak Jacek Bilewicz został mianowany na p.o. prokuratura krajowego (choć taka funkcja w ustawie o prokuraturze nie istnieje), Makowski został delegowany do Prokuratury Krajowej i został naczelnikiem wydziału spraw wewnętrznych.
Atak na Manowską i prokuratorów
Pod koniec września skierował do Trybunału Stanu kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Małgorzacie Manowskiej. Zarzucił jej m.in. niewykonanie orzeczenia sądu na szkodę sędziego Pawła Juszczyszyna (blokowanie powrotu do orzekania).
Wiceprzewodniczący Trybunału Stanu Piotr Andrzejewski pod koniec października uznał, że wniosek ma braki formalne. Jak argumentował, podpisał go nieuprawniony - przez wadliwe powołanie - prokurator, czyli właśnie Makowski.
Dariusz Makowski dał się także poznać jako członek specjalnego zespołu prokuratorów, rozliczających śledztwa prowadzone za rządów PiS. Na początku 2025 roku brał udział w konferencjach dotyczących audytu postępowań. Jak ocenił zespół, do którego należał, miały być prowadzone pod wpływem politycznym.
„Nie taki tryb był stosowany, nie taki jest stosowany" - tak prokurator Dariusz Makowski odpowiedział na pytanie dziennikarza portalu Niezależna.pl, czy prokuratorzy, oceniani w raporcie przez jego zespół, mieli możliwość odniesienia się do stawianych im zarzutów. Na konferencji prasowej w styczniu 2025 r. jak mantrę powtarzano, że prokuratorzy będą się mogli odnieść do zarzutów... w toku sprawy sądowej lub sprawy o karę służbową.
Jedną z pierwszych decyzji Makowskiego w wydziale spraw wewnętrznych było zarządzenie audytu spraw prowadzonych w tej komórce od 2016 roku.
To prawie 81 spraw karnych dotyczących sędziów i prokuratorów. Dotyczyły też „obrońców praworządności”, takich jak Paweł Juszczyszyn, Igor Tuleya czy Waldemar Żurek.
Sprawy sędziów Pawła Juszczyszyna, Igora Tuleyi czy Waldemara Żurka wszczynano intencjonalnie, podczas gdy nie było do tego obiektywnych podstaw. Zdarzało się, że prokuratorzy chcieli podejmować decyzje o zakończeniu tych postępowań, ale im na to nie pozwalano
– mówił w jednym z wywiadów prok. Makowski. Swój pogląd wciela w życie.