Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Prokurator Hernand po urlopie... z wyłączoną kartą. Do czego doprowadzi ten chaos? "Sprawy bardzo poważne"

Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand wrócił do pracy po urlopie i ze zdumieniem odkrył, ze ma... zablokowaną kartę. Jaki jest więc status jego i prokuratora Ostrowskiego, którego spotkał ten sam los? - Status jest taki, że jesteśmy zastępcami Prokuratora Generalnego. W piątek skończyłem urlop, który przyznany był mi przez pana prokuratora Dariusza Barskiego, jako pracodawcę i dziś chcieliśmy podjąć obowiązki służbowe - mówił Hernand w programie "Gość Dzisiaj" Danuty Holeckiej.

Robert Hernand
Robert Hernand
fot. - Telewizja Republika

Robert Hernand, zastępca Prokuratora Generalnego, wrócił dziś do pracy po urlopie, ale... nie mógł wykonywać swoich obowiązków. Dlaczego? Opowiadał o tym w programie "Gość Dzisiaj" Danuty Holeckiej w Telewizji Republika.

Ja i pan prokurator Ostrowski po zakończonym urlopie próbowaliśmy wejść do pracy. Okazało się, że zostaliśmy przez osobę ze Służby Więziennej wpuszczeni z informacją, że chce z nami rozmawiać pan prokurator Bilewicz, który według swojej oceny jest pełniącym obowiązki, osobą, która sprawuje funkcję nieistniającą w ustawie o prokuraturze. Więc odmówiliśmy. Pan prokurator Bilewicz jest prokuratorem Prokuratury Krajowej i tak naprawdę naszym podwładnym, bo został skierowany do biura prezydialnego Prokuratury Krajowej celem wykonywania swoich obowiązków. 

– wskazał.

Dalej sytuacja przybrała kuriozalny obrót. - Stwierdziliśmy, że nie będziemy się spotykali, bo nie widzimy powodu. Zostaliśmy poinformowani, że nasze karty nie działają, więc nie możemy przedostać się do własnych pokoi. Mieliśmy tam rzeczy prywatne. Wyszliśmy z budynku, bo trudno poruszać się po budynku z niedziałającą kartą - relacjonował prok. Hernand.

Rozmówca Danuty Holeckiej przyznał, że pierwszy raz spotkał się z sytuacją, że na czas urlopu wyłączono komuś kartę. - Kartę można wyłączyć, jak ktoś nie jest pracownikiem tej instytucji czy z jakichś ważnych powodów nie jest wpuszczany do budynku. 

Robert Hernand podkreślił z całą stanowczością, że prokurator Dariusz Barski jest Prokuratorem Krajowym. A jaki jest status jego oraz prokuratora Michała Ostrowskiego?

- Status jest taki, że jesteśmy zastępcami Prokuratora Generalnego. W piątek skończyłem urlop, który przyznany był mi przez pana prokuratora Dariusza Barskiego, jako pracodawcę i dziś chcieliśmy podjąć obowiązki służbowe - wskazał.

Hernand: Każde działanie wywołuje określone skutki

Prokurator Hernand wskazał, że obecna sytuacja prawna może wywołać potężny chaos, jeżeli chodzi o postępowania sądowe i przygotowawcze. - Istotą postępowania przygotowawczego jest nie tylko prokurator, ale istotą jest ochrona osób pokrzywdzonych - powiedział. Chaos, jego zdaniem, jest niepotrzebnie wywołany.

Wiadomo również, że zmian w prawie dokonuje się poprzez proces legislacyjny, ustawy. W koalicji 13 grudnia panuje natomiast przekonanie o "wyższej konieczności" niektórych działań. Czy w takiej sytuacji można nie respektować prawa?

- To nie jest narracja w żaden sposób prawna. Wszyscy urzędnicy państwowi powinni posługiwać się narracją prawną. Wiem, że może być jakaś narracja polityczna, ale narracja prawna w takiej sytuacji jest absolutnie niezbędna - wskazał.

Do czego może doprowadzić takie wprowadzanie "praworządności"? - zapytała Danuta Holecka.

- Nie jestem autorytetem w tym zakresie. Są politycy, są publicyści. Mamy przykłady w historii, które powinny kształtować świadomość, jakie skutki mogą być takich działań w sensie odszkodowań, utraty majątku spółki. To są sprawy bardzo poważne. Każde działanie wywołuje określone skutki - zakończył prok. Hernand.

 



Źródło: Telewizja Republika

#Robert Hernand #prokuratura #bezprawie Tuska

mk