Tęczowe flagi pojawiły się na kilku warszawskich pomnikach m.in. marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze, Wincentego Witosa na pl. Trzech Krzyży, na pomniku Syrenki, pomniku Mikołaja Kopernika przed siedzibą PAN oraz na figurze Chrystusa przed Bazyliką Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Na monumentach grupa osób rozkleiła także kartki z treścią manifestu, pod którym widniały podpisy "Gang SamZamęt", "Stop bzdurom" i "Poetka".
"To jest szturm! To tęcza. To atak!"
- brzmią pierwsze słowa manifestu.
Te skandaliczne prowokacje skomentował dla nas szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
"Musimy stawać przeciwko złu"
Sierpień jest jednym z najbardziej polskich miesięcy, całą naszą najnowszą historię można przez sierpień opisać (...) Sierpień pokazuje, że jak świat światem, zawsze toczy się walka dobra ze złem. Walki, w której Polacy stawali zawsze po stronie dobra i zwyciężali
- podkreślił.
Zdaniem Kasprzyka to, że zło się budzi i zaczyna być elementem przestrzeni publicznej, nie jest niczym nowym.
Natomiast my mamy stawać po stronie dobra i po stronie wartości - przeciwko złu. Tak, jak robili to żołnierze Józefa Piłsudskiego w roku 1914, 1920, tak jak robili to Powstańcy Warszawscy w 1944 r. i tak, jak robili to ludzie Solidarności w 1980 r. Zwyciężymy, dlatego że dobro zawsze zwycięża
- wskazał.
To akt barbarzyństwa i wandalizmu
Jak walczyć z podobnymi prowokacjami?
Jeżeli naruszane są zasady porządku publicznego, jeżeli są łamane zasady spokoju społecznego, trzeba się temu przeciwstawiać. To, co odbyło się poprzez sprofanowanie pomnika Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu, jest aktem nie tylko barbarzyństwa i wandalizmu. Jest, w moim najgłębszym przekonaniu, czymś, co graniczy z oceną prawną
- podkreślił szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Zobacz całą rozmowę: