Na ile przez kolejne lata edycji kongresu Polska Wielki Projekt udało się jego członkom faktycznie współuczestniczyć w budowaniu naszego kraju - mówi dla Gazety Polskiej VOD profesor Zdzisław Krasnodębski. „Staramy się zachęcić, szukać sojuszników i budować ideę na szerszą skalę, zwłaszcza w starciu z mocniejszym oponentem”, jakim jest Parlament Europejski i siły dominujące w Europie – zdradza.
Rządzenie jest trudną sprawą. Wielu naszych kolegów przejęło bezpośrednią odpowiedzialność za państwo i wiemy, że to nie jest łatwe
- powiedział po zakończonym, drugim już dniu kongresu Polska Wielki Projekt profesor Zdzisław Krasnodębski.
Jak zaznaczył w rozmowie z Gazetą Polską VD, główne zadanie stojące przed kongresem to "nie tyle, żebyśmy toczyli spór ideowy tutaj w Polsce, bo pewne rzeczy zostały już ustalone", ale dalej.
O ile kiedyś zastanawialiśmy się, jak uporządkować sprawy w naszym kraju, na czym się oprzeć, jaki model gospodarki, jaki model społeczeństwa…o tyle dziś przed kongresem stawiane są nowe wyzwania
- mówił, przypominając, że kongres Polska Wielki Projekt miał być w swoich pierwocinach kongresem elitarnym.
Pierwsze spotkania odbywały się tuż po przegranych wyborach parlamentarnych w 2008 roku, i chcieliśmy ten płomyk podtrzymać, a potem też w czasach tragedii smoleńskiej dbać, by nie zgasł
- dodał.