Nie jestem politykiem. Rozumiem, że pan Macierewicz jest - stąd właśnie ten element zaczepienia naszych krytyków - mówił w Telewizji Republika prof. Wiesław Binienda, pytany o zarzuty formułowane wobec podkomisji smoleńskiej.
W sobotę, w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej, Telewizja Republika jako pierwsza wyemitowała film przedstawiający ustalenia raportu końcowego podkomisji smoleńskiej, której szefem jest b. szef MON, poseł PiS Antoni Macierewicz. Z ustaleń wynika, że do katastrofy 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku doszło w wyniku wybuchu samolotu, a nie zderzenia maszyny z drzewem.
Gość Telewizji Republika prof. Wiesław Binienda pytany był o zarzuty polityczności, jakie formułowane są wobec podkomisji smoleńskiej.
- Praca naukowa nie ma nic wspólnego z polityką. Wiele moich prac publikowano w międzynarodowych pismach technicznych, które były recenzowane przez nieznanych mi recenzentów z całego świata
- odparł prof. Binienda.
Naukowiec chciałby, by „wszyscy krytycy opublikowali jedną taką pracę, w równie ważnych pismach technicznych, po recenzjach”.
- Nie jestem politykiem. Rozumiem, że pan Macierewicz jest - stąd właśnie ten element zaczepienia naszych krytyków - przyznał gość TV Republika.
Zaznaczył, że jego funkcja jest podobna do funkcji lekarza - „nie szkodzić, ale pomagać”. - Tak też robię - dodał.
- Moja instytucja i ja zainwestowaliśmy w sprawę smoleńską wiele milionów dolarów, wiele godzin prac moich doktorantów dla Polski
- przekazał na koniec.
W sobotę mija 11 lat od dnia katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria Kaczyńska, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, członkowie rządu Donalda Tuska, działacze społeczni oraz przedstawiciele rodzin katyńskich.