Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk objął patronatem Marsz Równości, który przejdzie ulicami miasta 5 października. Nie spodobało się to jego... sąsiadowi. Artur Adamski - jeden z najbliższych współpracowników Kornela Morawieckiego w "Solidarności Walczącej" - mieszka tuż obok Sutryka. Napisał do niego list, w którym wyraża swoje niezadowolenie z decyzji o patronowaniu marszowi środowisk LGBT. List publikujemy w całości.
Marsz Równości to cykliczna impreza, która organizowana jest w wielu miastach Polski. Środowiska związane m.in. z ideologią LGBT prezentują na nich rozmaite hasła, często obraźliwe dla dużej części polskiego społeczeństwa. Na porządku dziennym są drwiny z symboli religijnych czy patriotycznych. Podczas dzisiejszego marszu w Lublinie, jego uczestnicy wzięli przykład z Klaudii Jachiry (kandydatki Koalicji Obywatelskiej do Sejmu) i prezentowali się z transparentem parodiującym hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna".
We Wrocławiu Marsz Równości pierwszy raz zyskał patronat prezydenta. Jacek Sutryk musi teraz zmierzyć się z głosami niezadowolenia. Artur Adamski - współpracownik Kornela Morawieckiego z "Solidarności Walczącej" - jest obecnie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu z wrocławskiej listy PiS (numer dziesięć), ale prywatnie jest też... sąsiadem Jacka Sutryka. Postanowił więc napisać sąsiedzką odezwę do włodarza Wrocławia.
Artur Adamski zaapelował do Sutryka o cofnięcie patronatu nad marszem środowisk LGBT. Wezwał również prezydenta Wrocławia do zapowiedzi, że jeżeli uczestnicy Marszu Równości będą obrażać uczucia religijne katolików, to marsz zostanie natychmiast rozwiązany. Odpowiedzi - na razie brak...
Poniżej pełen list Artura Adamskiego do Jacka Sutryka.
Szanowny Panie Prezydencie,
Drogi Sąsiedzie,
z ogromną przykrością odebrałem informację, że objął Pan patronatem marsz środowisk LGBT+ zorganizowany na tydzień przed wyborami parlamentarnymi. Doskonale zdaje Pan sobie sprawę z kontekstu politycznego tego marszu i na jaki jego efekt liczą organizatorzy. Doskonale wie Pan, że mimo, że marsz ten będzie chroniony przez kordony Policji, niesie realne ryzyko wywołania zamieszek podobnych do tych, do jakich doszło w Białymstoku.
W żadnej mierze, marsz nie jest okazją do promocji otwartości i tolerancji gdyż środowiska LGBT+ w imię równości obrażają Polaków, wyśmiewają się i kpią z tradycji katolickiej często podczas swoich przemarszów profanując przedmioty kultu religijnego.
Rozumiem, że może Pan z całego serca popierać idee środowisk LGBT+, jednak rolą Prezydenta Miasta Wrocławia nie jest eksponowanie swoich własnych przekonań, ale dbanie o porządek publiczny i przekonania wszystkich mieszkańców Wrocławia, także społeczności katolików, w którą ten przemarsz jest wymierzony.
Uprzejmie proszę Pana o cofnięcie patronatu dla tego marszu, a mocą swoich osobistych znajomości z organizatorami o doprowadzenie do zmiany jego terminu na czas po wyborach parlamentarnych. Proszę również o zapowiedź publiczną, że jeżeli maszerujący naruszą uczucia religijne katolików i będą nawoływać do przemocy, marsz ten niezwłocznie zostanie rozwiązany.
Skoro ma to być rzekomo „święto tolerancji” to tym bardziej powinien Pan zrozumieć, że dobrana data jest fatalna ponieważ kwestia LGBT+ stała się istotną częścią walki politycznej w tej kampanii wyborczej.
Z poważaniem
Artur Adamski
PS - z ogromną radością odebrałem, że po dniu wybrania Pana na Prezydenta Miasta Wrocławia polska flaga zagościła na fasadzie Pana nieruchomości, czego do tej pory Pan nie czynił.