Dziś w warszawskim szpitalu zmarł ks. Michał Łos - chory na raka zakonnik, który na szpitalnym łóżku przyjął święcenia i złożył śluby wieczyste. Miał 31 lat. O jego śmierci poinformowało zgromadzenie Księży Orionistów w mediach społecznościowych. Informacja ta poruszyła prezydenta Andrzeja Dudę, który kilkanaście dni temu odwiedził chorego księdza w szpitalu.
"Ks. Michał Łos jest już w ramionach Pana Boga. Z pewnością szczęśliwy i wolny od bólu. Ks. Michale, dziękujemy za dar Twojej ziemskiej posługi. Wspomnij na nas w Domu Ojca"
- napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Dla prezydenta była to wyjątkowo smutna informacja, gdyż osobiście miał okazję odwiedzić ks. Michała w szpitalu. Pojawił się u niego z wizytą w dniu jego 31. urodzin, dokładnie 7 czerwca. Ks. Michał Łos bardzo cenił Andrzeja Dudę i pragnął się z nim spotkać osobiście. To marzenie zostało spełnione.
Podczas spotkania w szpitalu onkologicznym w Warszawie, w którym przebywał ks. Łos, orionista udzielił prezydentowi bezpośrednio prymicyjnego błogosławieństwa.
Historia młodego zakonnika, który złożył śluby wieczyste i przyjął święcenia w trybie nadzwyczajnym, na szpitalnym łóżku, w którym potem odprawiał po raz pierwszy mszę świętą, poruszyła wiele osób. Michał Łos przyjął święcenia diakonatu i prezbiteratu z rąk biskupa pomocniczego warszawsko-praskiego bp. Marka Solarczyka dokładnie 24 maja. Zezwolił na nie papież Franciszek, odpowiadając na prośbę przełożonego generalnego orionistów.