- Jeżeli by się okazało, że liderzy trzech partii nie są w stanie zbudować dostatecznie szerokiego, wspólnego mianownika, to z całą pewnością to właśnie prezydent Duda jest autorytetem, który może pomóc nam przywrócić dobre relacje w koalicji rządowej - powiedział dziś szef Porozumienia Jarosław Gowin, odnosząc się do kryzysu Zjednoczonej Prawicy.
Dziś w nocy Sejm uchwalił nowelę ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego. Spośród 229 przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy, którzy wzięli udział w głosowaniu, nowelizację poparło 176 posłów PiS, w tym minister rozwoju Jadwiga Emilewicz (Porozumienie).
Przeciw noweli zagłosowało 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski; 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, 2 było przeciw. Przeciwko noweli opowiedział się też m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (PiS).
Wyniki głosowania stały się powodem napiętej sytuacji z Zjednoczonej Prawicy. Koalicjanci w publicznych wystąpieniach wspominają nawet o możliwych wcześniejszych wyborach parlamentarnych.
Jarosław Gowin w „Gościu Wydarzeń” Polsat News stwierdził, że „rząd mniejszościowy jest zawsze możliwy, ale tylko jako formuła przejściowa”.
- Wcześniej czy później albo dobudowuje się koalicjanta, który gwarantuje większość albo dochodzi do przedterminowych wyborów. Przedterminowe wybory byłyby, po pierwsze, porażką dla Zjednoczonej Prawicy w sensie dosłownym. Myślę, że zakończyłyby się porażką, która odsunęłaby środowiska prawicowe od władzy na wiele, wiele lat, a po drugie doprowadziłoby to do porażki w sensie moralnym. To by pokazało, że nie jesteśmy w stanie sprostać ciężarowi odpowiedzialności za Polskę
– ocenił.
Gowin wykluczył samodzielną koalicję z Prawem i Sprawiedliwością bez Solidarnej Polski.
– Wczoraj w Sejmie w tej bardzo takiej burzliwej atmosferze nocnych rozmów padały różne propozycje z różnych stron, natomiast jestem przekonany, że Polska potrzebuje całej Zjednoczonej Prawicy, a nie tylko 2/3. Poza tym w Sejmie i w polityce rządzi arytmetyka. Nie ma Zjednoczonej Prawicy i nie ma większości bez któregokolwiek z partnerów
– powiedział szef Porozumienia.
Według niego koalicjanci „powinni sobie poradzić bez angażowania autorytetu prezydenta”.
- Natomiast jeżeli by się okazało, że liderzy trzech partii nie są w stanie zbudować dostatecznie szerokiego, wspólnego mianownika, to z całą pewnością to właśnie prezydent Duda jest autorytetem, który może pomóc nam przywrócić dobre relacje w koalicji rządowej
– oznajmił Jarosław Gowin.