"W naszym przekonaniu koalicji nie ma. To, co się wydarzyło w Sejmie, było w jakimś sensie wypowiedzeniem tej koalicji" - mówiła w Polskim Radiu 24 rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. W ten sposób odniosła się do aktualnej sytuacji w obozie Zjednoczonej Prawicy.
Koalicja Zjednoczonej Prawicy przeżywa obecnie trudne chwile. To konsekwencja zagłosowania niektórych posłów przeciwko uchwaleniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego, który ma być dozwolony tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. Pomimo zarządzonej przez szefa PiS dyscypliny w głosowaniu przeciw noweli opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski, dwóch Porozumienia, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu. Pojawiły się głosy o "końcu koalicji".
To, czy koalicja istnieje czy nie, wyjaśniała w Polskim Radiu 24 poseł Anita Czerwińska.
- Nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło. W naszym przekonaniu koalicji nie ma. To, co się wydarzyło w Sejmie, było w jakimś sensie wypowiedzeniem tej koalicji. W polityce nie można niczego wykluczyć. Ale nasze stanowisko jest bardzo jasne, ono się nie zmieniło
- odpowiedziała rzeczniczka PiS.
- Żeby mówić o koalicji, musi być wspólnota wyrażająca się w tej wspólnocie wartości. Mówimy o dochowaniu standardów, odnosimy się do ustawy o ochronie zwierząt. Taką postawą koalicjantów ta koalicja została zerwana, bo ta wspólnota wartości nie została potwierdzona
- dodała.
Kiedy zwrócono uwagę, że Zjednoczona Prawica przeprowadzała już reformy - w ocenie wielu osób - o dużo większym ciężarze gatunkowym niż "Piątka dla zwierząt" i nie było wówczas starć w koalicji, Czerwińska odpowiedziała:
Jak widać, niestety dla byłych koalicjantów ta ustawa okazała się być może jakimś pretekstem. Trudno nam zrozumieć ich postawę i upór w tej kwestii.