Po co pamiętać? Pamiętamy i będziemy pamiętać z wdzięczności dla wszystkich tych, którzy walczyli, którzy oddali swoje życie dla wolnego świata, dla obrony go przez hitleryzmem, faszyzmem i terrorem - mówił podczas centralnych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Andrzej Duda.
Pod hasłem "Pamięć i przestroga" trwają na placu Piłsudskiego w Warszawie centralne obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Prawie 80 mln ludzi (łącznie z ofiarami głodu i nędzy) pochłonął ten straszny konflikt, jaki rozpoczął się 80 lat temu. 3 procent ludności ówczesnego świata nagle zniknęło i zostawiło pustą ziemię. Trudno to sobie wyobrazić. Patrząc na Europę można byłoby powiedzieć: zniknęło wielkie europejskie państwo
- mówił z tej okazji prezydent Andrzej Duda dziękując przybyłym za uczestnictwo w obchodach.
Po co pamiętać? Pamiętamy i będziemy pamiętać z wdzięczności dla wszystkich tych, którzy walczyli, którzy oddali swoje życie dla wolnego świata, dla obrony go przez hitleryzmem, faszyzmem i terrorem
- zaznaczył oddając cześć poległym:
Czcimy i składamy wielki hołd wszystkim ofiarom II wojny światowej, chylimy głęboko czoła i z wdzięcznością całujemy ręce kombatantów, naszych wspaniałych obrońców ojczyzn, tych którzy walczyli za wolność naszą i waszą na wszystkich frontach ówczesnego świata. Drodzy kombatanci, drodzy żołnierze naszej wolności - z całego serca wam za to dziękujemy, dziękujemy wam gdziekolwiek teraz jesteście na świecie!
Jak stwierdził prezydent Duda, ludzkość za mało wyciągnęła wniosków z tamtej straszliwej lekcji. "Wciąż zdarzają się czystki etniczne, ludobójstwo" - "po to właśnie pamiętamy, żeby nigdy już nie dochodziło do takich zdarzeń, takiego cierpienia, bestialstwa" - stwierdził.
U nas zaczęła się II wojna światowa od ataku hitlerowskich Niemiec na strażnicę wojskową na Westerplatte i na śpiące miasto. Wieluń doszczętnie zbombardowany, w 75 proc. zniszczony, 1200 osób zginęło natychmiast
- przypomniał prezydent.
Ta wojna była dla nas cały czas walką, nigdy nie poddaliśmy się jako naród
- dodał.
Zostawiono nam obozy zagłady. Niemcy poniżyli w ten sposób nas, Polaków. Na naszej ziemi zostawili tę machinę zagłady. Ale dziś jesteśmy jej depozytariuszami, opiekujemy się nią po to, aby dawała światu świadectwo
- przypomniał. "Polska zniknęła z mapy, rozpoczęła się niemiecka okupacja, poddano cały naród absolutnemu terrorowi, a polscy obywatele narodowości żydowskiej zostali zamknięci w gettach, traktowani jak nieludzie i poddani zbiorowej eksterminacji" - podkreślił.
W uroczystości bierze udział 40 delegacji zagranicznych, w tym prezydenci, premierzy, przewodniczący parlamentów, ministrowie spraw zagranicznych, ministrowie obrony narodowej, a także specjalni wysłannicy rodzin królewskich z Europy.
A wśród nich m.in. kanclerz Angela Merkel, wiceprezydent USA Mike Pence, premier Francji Edouard Philippe oraz prezydenci: Niemiec Frank-Walter Steinmeier, Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, Czech Milosz Zeman, Litwy Gitanas Nauseda, Słowacji Zuzana Czaputova, Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz Węgier Janos Ader.